przez Marcin » Wt, 12 paź 2010, 9:12
Mi nie chodzi nawet o duże inwestycje i gruszki na wierzbie. Czy tak trudno napisać: w kulturze zrobię to i to, w sprawach oświaty - to i to. Wymagam niemożliwego? Żłobek za 2 lata dla 20 dzieci pracujących matek wg kryterium: kto pierwszy, ten lepszy. Straż miejska - nie w tej kadencji. Akcesja do Warszawy - w ciągu dwóch lat przeprowadzę decydujące rozmowy w stolicy i zrobię wszystko, by w tym czasie przeprowadzić referendum w Piastowie. Klub seniora - za 3 lata. I tak dalej, i tak dalej. To ma być program, a nie jakieś "pozyskiwanie inwestycji pro-gospodarczych i instytucjonalnych zwiększających lokalny rynek pracy". Kilka ogólników ze strategii miasta każdy może przepisać, nie musi nawet wiedzieć nic o samym mieście. Na razie pan Kubicki = pan Brzeziński, ze wskazaniem na tego drugiego, bo nie otaczają go Siekiery, tylko ludzie, którzy mają pojęcie o mieście.
Na wiecu pan Kubicki ogłasza jakiś niby program, tutaj - nie, bo są szpiedzy. Szpiedzy czyhający na program PO na wiec pana Marka nie przyjdą? Raczej sądzę, że na wiecu można powiedzieć wszystko, bo są to słowa ulotne i zawsze można potem powiedzieć, że "nie basen, tylko koncepcja". Tutaj jest słowo pisane - raz złożona obietnica ma moc wiążącą. Pan Marek na razie boi się obietnic na piśmie (bo sam jeszcze nie wie, co naprawdę zrobi,po za tym wygodniej jest sprawować władzę nic nie obiecując w zamian), ale z ostateczną opinią zaczekam do słynnego 22-10-2010. Mam nadzieję, że poza ulotną przestrzenią kina Baśń szczegółowy program PO pojawi się drukiem, a my będziemy mieli kandydata, z którego będziemy zadowoleni.