Wydaje mi się , że samochód zjerzdżający z wiaduktu w ulicę Warszawską (w stronę Ursusa) powinien mieć włączony kierunkowskaz. Czasem jak stoje na pasach przy rondzie (przy kiosku)to się zastanawiam przechodzić czy nie. Czy samochód ma zamiar przejechać przez rondo w ul Wojska Polskiego, czy może ma zamiar skręcić w Warszawską.

Oznakowanie ronda wydaje mi się że jest prawidłowe.
Nie wszyscy kierowcy którzy przejeżdzają rondem, czytają wypowiedzi na forum, bo może nie było stłuczek,
jak by wzieli pod uwagę wskazówki udzielane wypowiedziach na forum.

Lipiec, każdy samochód powinien włączyć kierunkowskaz, gdy zjeżdża z ronda. Niektórzy, jak włączą lewy przy wjeździe na wewnętrzny pas, to na nim jadą, zjeżdżając z ronda w prawo.

Co by nie mówić, rondo prezentuje się całkiem ładnie i ruch jest płynny, aż przyjemnie popatrzeć. Nie może to sie jednak odbywać kosztem przechodniów, bo mamy niską kulturę jazdy w Polsce i nigdy nie wiadomo, czy w nas coś nie wjedzie. Szkoda tych dwóch pasów, bo wiele samochodów jedzie albo przez środek między pasami, albo ścina pasy, jakby jechali po prostej jezdni. Zachowują się więc tak, jakby tam był jeden pas. Jeśli przepisy są takie, jak pisze Kosrys, to powiat nie miał innego wyjścia i dwa pasy musiały być - zupełnie niepotrzebnie.

Szkoda, że policja nie raczy od czasu do czasu zasilić budżetu państwa, bo miejsce jest doskonałe. Łatwiej panu Tuskowi i jego poprzednikom podwyższać podatki niż egzekwować skuteczną pracę swoich pracowników - niestety. Wyobrażacie sobie dwóch policjantów w cywilu na zjeździe z ronda - byłby niezły przerób.

Marcin - nie tyle Tuskowi, co Piastow od wielu lat cierpi na niedobór funkcjonariuszy... Tobie sie marzą na zjeździe z wiaduktu, mnie sie marzą patrole piesze i interwencje z wlasnej, nieprzymuszonej wezwaniem woli... Pomarzyć fajna sprawa.

Fakt faktem ze nawet gdyby policjantow bylo 10 czy 20 wiecej to i tak by nie mogli byc wszedzie. Podstawa dzialalnosci policji jest wlasciwa postawa obywatelska czyli zglaszanie wszystkich podejrzanych zdarzen.
Przy rondzie radiowoz by sie przydal ale oznakowany. Wtedy od razu wszyscy beda jechac przepisowo.

to o tych skargach do przełożonych - do powiatu i straszeniu wojewodzką to zdania rzucane przez policjantów - mają trochę dość że muszą jeździć wciąż w to samo miejsce (a przecież to nie jedyna potrzeba interwencji) i nie daj Boże jak Pani stwierdzi że im się nie spieszy...

W sobotę troszkę się poprzyglądałem zachowaniu kierowców na rondzie. Oto ciekawostki:
- autobus 716 jadący z WP w Warszawską (a więc skręcający w lewo) wjechał na rondo prawym pasem i zjechał prawym;
- następne 716 wjechało lewym pasem i opuszczając rondo zjechało na prawy pas;
- autobus z "L"-ką (nie wiem, czy w środku był instruktor, czy egzaminator) jechał Warszawską z Ursusa i zawrócił na rondzie jadąc wewnętrznym pasem z włączonym kierunkowskazem w lewo
Co ciekawe to wszystko zawodowi kierowcy.

Była jeszcze jedna ciekawa sytuacja, ale tutaj rozgrzeszam kierowcę, bo jechał ciężarówką z bardzo długą naczepą. Zjechał z wiaduktu prawym pasem, włączył kierunkowskaz w lewo, na rondzie ściął wewnętrzny pas i włączając kierunkowskaz w prawo pojechał prosto w WP.

To rondo jest tak małe, że ścinanie pasów przy jeździe prosto doskonale współgra z przepisem o uprzednim i zawczasu sygnalizowaniu zamiaru zmiany pasa. Najzdrowsza byłaby tu zasada: w prawo/ prosto po zewnętrznym, w lewo/zawracanie - po wewnętrznym. Ale powiedz to Polakowi

Kilka razy dziennie brykam przez to rondo ,jest DUŻE OK OK .Płynnie przelatuje się Czy są teraz Korki na wiadukcie?,(trzeba sobie przypomnieć jak się jeździ bez ronda.TU widać .RONDO Jest SUPER i wielkie dzięki.Dyskusję proponuję przenieść do piaskownicy

Patrząc na twoją interpunkcję, styl pisania oraz jakość wypowiedzi dochodzę do wniosku że jeszcze nie tak dawno sam szalałeś z łopatką w piaskownicy

Ryba w piaskownicy

Fakt to brzmi dziwnie. Ale z drugiej strony kazda wypowiedz ryby tez brzmi dziwnie wiec moze cos w tym jest