To co innego. Ursus nawet jak dostanie to nic za to nie zapłaci gdyż ma roczną składkę na ZTM. U nas każdy dodatkowy kurs = kasa.

Czyli najlepiej podwinąć ogon pod siebie i nawet nie próbować.

Z przerażeniem patrzę na to co będzie się działo w przyszłym tygodniu i...w sumie niewiele rozumiem. Nie wiem czy wynika to z coraz to kolejnych rewelacji omawianych w radiu i internecie, czy może ze mną jest coś nie tak. Czy mógłby ktoś miły wyłożyć mi 'jak krowie na rowie' o co chodzi z powrotem do Piastowa? Czy rozumieć mogę, że nie ma możliwości, iż wsiadam sobie radośnie na Warszawa Ochota i i wysiadam sobie równie radośnie z tłumem innych radosnych ludzi w Piastowie? Czy w tym wszystkim chodzi o to, że aby dotrzeć do Piastowa należy się dwukrotnie przesiąść?

Blackie, musisz się przeprosić z Kolejami Mazowieckimi - całkiem sporo ich kursów będzie jednak realizowanych na trasie przynajmniej do Grodziska.
SKM, jesli dobrze odczytuję rozkład, po południu będzie miało JEDEN kurs do Pruszkowa, o 18:22 ze Śródmieścia.

Dla uproszczenia - kursy tylko z uwzględnieniem naszego miasta:
http://cid-f767f6a09ee281ed.office.live ... f.aspx/SKM

Nie jestem na 100% pewien jak czytać kolor czerwony przy kursach do Pruszkowa - ale zgaduję, że tak jak kolor czerwony w objaśnieniach

Ależ ja wcale na Koleje Mazowieckie nie jestem pogniewana Przeraziłam się jedynie, że wszystkie pociągi w godzinach popołudniowych będą jeżdziły w tym dziwacznym systemie. Taką przynajmniej informację usłyszałam w radiu.
Jednym słowem należy od poniedziałku zobaczyć jak to będzie i mieć nadzieję, że nie będzie aż tak źle, jak to się zapowiada.

W sprawie linii L12 zapadły kolejne decyzje, jak zawsze zostały przedstawione mieszkańcom...

Otóż: http://piastow.pl/index.php?option=16&a ... ws_id=4891
"Przewiduje się kursowanie autobusów linii w dni powszednie po 4 kursy w każdej godzinie porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego oraz po 2 kursy w pozostałych godzinach. W sferze rozważań jest kursowanie autobusów w dniach wolnych od pracy z częstotliwością 1 kurs na godzinę."

Najnowsze info:
Sfera rozważań już była, teraz mamy konkrety. Decyzja zapewne podjęta po konsultacjach z mieszkańcami.

http://ztm.waw.pl/informacje.php?i=242&c=98&l=1
"Autobusy będą kursowały tylko w dni robocze, z częstotliwością co około 15 minut w godzinach szczytu i co 30 minut poza szczytem."

Drogi Urzędzie Miejski, czemu w tej sprawie milczysz ? Po cholere nam ta nowa strona, skoro i tak informacji trzeba sobie szukać gdzie indziej ? Może da się jeszcze wrócić do starej, i poprosić o zwrot kasy ?

Kosrys, ale mi nie chodzi o info o rozpisaniu przetargu, tylko o to, że gdzieś po drodze uciekło kursowanie autobusu w dni wolne od pracy, o czym nasz wspaniały Urzad zapomniał nas, mających korzystać z nowej linii, poinformować.
Uruchomienie będzie huczne, a może nikt nie zauważy drobnej zmiany....

Ale przecież jest napisane czarno na białym, iż jest to w sferze rozważań. Cóż taka sfera w ustach polityków może trwać dowolną ilość czasu, a Ty się będziesz zżymał, że nie dotrzymali obietnicy. Ano nie dotrzymali bo nie obiecali tylko rozważali.
Tak naprawdę po wprowadzeniu tej linii miasto pewnie przeprowadzi analizę (ciekawe za ile) obłożenia kursów.
Może w zależności od sondaży coś się zmieni.

Ale jak badanie wypełnienia może wpłynąć na wprowadzenie kursów w weekendy?
Kursy by się przydały:
- w soboty w godzinach targu czyli dajmy na to od 6 do 12. Nawet niech będą co pół godziny. Autobusy będą pełne.
- w niedziele w godzinach przedpołudniowych gdy są msze. Przecież są miejsca skąd naprawdę jest daleko do kościoła szczególnie dla osób starszych.

PMK dobrze wiemy, że takie kursy by się przydały i na pewno nie woziłyby powietrza chociażby z powodów o których wspomniałeś
jest jedno ale - kasa
moim zdaniem ponieważ nie było tego w budżecie to nie ma szans aby takie kursy pojawiły się do końca roku
chociaż jest rok wyborczy i mogę się mylić

Ciekawe też jak nasze władze rozumieją godziny szczytu. Moim zdaniem to powinno być 6-8 rano i 16-18 wieczorem.

a jak oceniacie sytuację na torach? jak na razie wg mnie tragedii nie ma (tzn do pociągu się wchodzi i w sumie nie czeka się rano tak długo)...

My to mamy jeszcze jakoś. Gorzej mają dojeżdżający rano ze stolicy np do Pruszkowa.