Na pewno dyrekcja będzie szczęśliwa, gdy musi organizować dodatkową lekcję etyki dla jednej lub paru osób, gdy brakuje kasy. A skąd wziąć etyka dla niekatolickich dzieci? Bo chyba nie z kościoła?

Ksiądz może mówić, jak każdy człowiek, co mu się podoba, a inni mają go prawo słuchać lub nie. Ale jeśli włączam publiczne radio (Pr. 1) i słyszę: "przeżyliśmy komunizm, przeżyjemy i liberalizm" (autentyk) a zaraz potem gromy na zdejmowanie krzyży w szkołach publicznych i urzędach, to chciałbym wiedzieć, w jaką grę gra kler? Przeżyje liberalizm i czego chce doczekać? Państwa kościelnego? Jeśli tak, to inicjatywa posła dotycząca koronacji osoby, którą obrali za Boga, ma sens. Tyle, że nie chodzi już wtedy tylko o rozróżnienie grzechów od dobrych uczynków, czym, zdaniem Kosrysa, zajmuje się kler.

Mnie ta awantura przypomina znaczenie terenu przez zwierzęta. Religia koniecznie w szkołach publicznych, krzyże, gdzie tylko się da, dzwon, który barabani na całe miasto w dzień i w nocy, procesje z głośnym megafonem na pół miasta i finałem za darmochę na publicznym stadionie, kolęda do każdego jak leci, fałszowanie statystyk (95% Polaków to katolicy, wypisanie się z klubu jest bardzo uciążliwe). Robią swoją politykę, ale idą w zaparte, że oni tylko zajmują się mówieniem o grzechach i dobrych uczynkach.

Taki stan rzeczy wynika głownie z obowiązkowego celibatu...
Gdyby zwykły człowiek zrobił coś takiego to zostałby medialnie zlinczowany. Zasłużenie. A księża nietykalni...

Kolejne spotkanie w Piastowie.
http://www.piastow.pl/index.php?option= ... &menu_id=0

W innych gminach spotkania tego typu organizują sobie parafie
http://www.sobienie.sacro.pl/index.php?s=3655
w Piastowie zajmują się tym publiczne instytucje, w publicznych salach za pieniądze podatników.
Może by tak dodatkowe zajęcia zrobić dla mieszkańców, jeśli sale MOK-u są aż tak niewykorzystane?

No dobrze ale "Człowiek - Bóg" to jednak coś innego niż "Wartość, sens i cel życia ludzkiego. Człowiek ? istotą moralną.".
Mnie osobiście wydaje się że to spotkanie nie będzie cieszyło się zainteresowaniem, ale z drugiej strony lepiej niech dzieje się coś takiego niż nic.

Ja jestem za różnorodnością - niech będą spotkania z różnymi ludźmi, a nie tylko jedna opcja.

Kiedyś zlikwidowano wieczorem jogę w MOK-u, na która chodziła znajoma (odpłatnie), bo nie było ponoć miejsca. Teraz się jakoś miejsce znajduje.
Na marginesie, czy ktoś wie, jakie są zajęcia w MOK-u, czy to jest nadal tajne?

Nie wiesz ?

Przeciez "Do stałych form działalności należą zajęcia prowadzone w sekcjach zainteresowań. Profesjonalni instruktorzy pomagają rozwijać umiejętności w wielu dziedzinach: sztuk plastycznych, tańca nowoczesnego i klasycznego, nauki gry na instrumentach muzycznych, zajęć wokalnych itd. Oprócz form stałych oferta placówki jest na bieżąco dostosowywana do potrzeb kulturalnych odbiorców."

Najwyraźniej potrzeba jogi nie była dla kulturalnych odbiorców, skoro znikła

A serio - przydałby się jakiś plan zajęć w czymś, co ma zajmować się kulturą.

Nie trzeba być bogatym miastem powiatowym i mieć wielki ośrodek kultury, aby wychodzić z ofertą do mieszkańców.
http://ckipmilanowek.pl/index.php?optio ... e&Itemid=1