Dlaczego napisałem o pracowniku UM - darmozjad.
W czsie minionym zrealizowano skrzyżowanie ze światłami Sowińskiego/Piłsudskiego. Przejeżdżając przez to skrzyżowanie zauważyłem, że sygnalizacja świetlna /znaki/ są zasłanine przez reklamy, utrudniając skutecznie ich obserwację i analizę niezbędną do podjęcia bezpiecznych decyzji w trakcie jazdy/wjazdu/ na to skrzyżowanie. Ta moja obserwacja zbiegła się z chwilą oddawania tego skrzyżowania do eksploatacji, gdy jeszcze firma realizująca system sygnalizacji robiła kosmetykę. Na moje sugestie odpowiedział mi jej przedstawiciel, że ten problem nie dotyczy jego firmy. Ponieważ było to tuż przed komisyjnym odbiorem tego skrzyżowania do eksploatacji a w komisji uczestniczył przedstawiciel miasta więc się udałem do nigo z tą sprawą. Był to pan z brodą - tyle pamiętam. Zostałem wysłuchany i nic więcej!
W tej sprawie udałem się do ZDP w Pruszkowie i owszem wysłuchano mnie cierpliwie i nawet przyznano mi rację ale wyjaśniono, że to nie ich sprawa bo - słupy, które stoją obok z zamocowanymi reklamami są własnością Zakładu Energetycznego. Oni do tego nic nie mają nawet gdy stoją w te słupy pasie drogowym. Formalne zlikwidowanie tych nielegalnych reklam to około 1 roku. Cha, cha......
Więc powiedziałem, że ja będąc kierownikiem wydałbym polecenie ich usunięcia z względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego, a ci obecni trzęsą portkami ze strachu, że obywatel wieszający na dziko reklamę ochrzani ich za to
I teraz pytanie dlaczego pracownik naszego UM uczestniczący w komisji odbiorowej nie uwzględnia bezpieczeństwa kierowców, pieszych na skrzyżowaniu? Przecież mógł do protokółu wnieść uwagi, zalecenie, poprawkę itp do realizacji np w ciągu pół roku - ale tego nie zrobił.
NIc nie zrobiono! A jest on naszym miejskim reprezantantem w takich sprawach i np od dziur w jezdni też. Dlatego ten pracownik pozostał dla mnie darmozjadem.
Kosrys gratuluję Ci wytrwałości, i prawidłowego wizerunku na sprawy
