Mnie bardziej rozbawiło inne zachowanie pisowców. Premier zaproponował PiS codzienne debaty pomiędzy ministrem a osobą z PiS która jest ekspertem w danej tematyce. Co na to "na gorąco" rzecznik PiS?
"Zdaniem Hofmana, debaty nie przyniosłyby nic nowego, bo Tusk z swoim otoczeniem tylko by się wyzłośliwiali. - Chwyta się brzytwy i proponuje polityczne zapasy. Ja już nie mam na to ochoty. Nie chcę się zajmować Donaldem Tuskiem, chcemy się zajmować Polakami. Dzieciaki idą do szkoły, książki kosztują gigantyczne pieniądze, ludzie muszą brać kredyty. Zejdźmy do ludzi - dodał."
Ostatecznie prezes jednak się zgodził i może być ciekawie. Zwłaszcza że z tego co wiem to do tej pory podczas różnych debat PO-PIS przedstawiciel partii JK nigdy nie wypadł lepiej od przeciwnika.