Wczoraj na sesji RM poświęconej debacie nt. zagrożenia bytu LO im.A.Mickiewicza była obecna P.E.Smolińska, starosta i jej najbliższa współpracowniczka czyli P.H.Kuran, radna powiatowa z Piastowa i członek zarządu powiatu (podpisy obu widnieją pod decyzją o wymówieniu porozumienia zawartego w 2003 roku ws. prowadzenia przez miasto Piastów naszego LO). I właściwie na tym powinno się zakończyć odnotowanie tego faktu, bo wystąpienie P.starosty było po prostu żenujące. Zamiast merytorycznej odpowiedzi dlaczego wymawia porozumienie ws. szkoły zafundowała wykład o finansach samorządowych i lekcję arogancji. Jej koleżanka z Piastowa wogóle nie miała nic do powiedzenia, tak jak druga radna powiatowa z naszego miasta z tego samego ugrupowania, czyli zastępczyni burmistrza Z.Zielińska (kiedyś szefowa komisji edukacji rady powiatu, m.in. w czasach, gdy już raz próbowano zlikwidować nasze liceum).
Inny znakomity reprezentant tego samego ugrupowania (nie będę nadal wymieniał jego nazwy, by nie uprawiać propagandy politycznej), czyli P.M.Kubicki, burmistrz, zadeklarował daleko idącą czołobitność wobec majestatu władzy powiatowej i ew. załatwienie pozytywne sprawy liceum uzależnił wprost od jej łaskawości. Tak w wielkim skrócie wygląda dziś relacja władzy gminnej i powiatowej. Do złudzenia przypomina relację feudała do pańszczyźnianego chłopa. A dziś na sesji powiatowej po raz kolejny błysnęła intelektem P.H.Kuran. O tempora, o mores!