@keri
Ja miałem w grafiku 1 i 3 wtorek miesiąca. W 1 wtorek zabrali mi kosz, zostawili worek, w 3 wtorek zabrali worek zostawili "0". I słusznie, bo grafik odbiorów za II kwartał 2013 został już wykonany, więcej odbiorów nie przewidziano.
Tak jak napisałem wcześniej, w okresie intensywnych upałów MPO robiło dodatkowe odbiory, może i tym razem w przyszły wtorek (wówczas jadą przez mój rejon i zbierają od firm i tych 4 razy w miesiącu), zrobią dodatkowy odbiór, ale to już jest tylko dobra wola porządnej firmy. Ale tak jak napisałem, woreczka nie zostawili. Ja wziąłem sobie duży, 240 litrowy worek i zbieram. Na plastiki wziąłem żółty, który jest nadal dostępny za 2 złote w handlu, a którego już SITA nie odbierze, bo grafik też został wyczerpany, ale są dziadkowie (ba nawet na ulicy znam 46-cio latka) którzy nie wiedzą co mają zrobić i w miejscu kosza układają woreczki typu TESCO. Ludzie są niezaradni, jak im nie powiesz jak krowie na miedzy, nie wymyślą nic sami. Ich sposób postępowania w tych temperaturach jest zaproszeniem jakiejś dżumy, malarii, szczurów, kotów, srok itp. Torebeczki nie są czymś co je zatrzyma, powinien być pojemnik, w ostateczności worek (ja wybrałem 240 litrów nie ze względu na pojemność, a wytrzymałość).
Zakładając że LEKARO przejmie grafik np MPO, to co, we wtorek 2 lipca będą chcieli odebrać śmieci (jakie? segregowane, czy zmieszane) zgromadzone od 1 lipca, kiedy będą musiały stać nowo dostarczone worki, pojemniki.
Jeśli mają to być śmieci segregowane, to wyobraź sobie, że dziadkowie rozrywają te woreczki z larwami much i zaczynają segregować, toż o wylęgarnia epidemii.

A prawda jest taka że za obecną sytuację odpowiada tylko i wyłącznie ustawodawca.
Firmy śmieciowe zachowują się prawidłowo zabierając pojemniki wraz z ostatnim terminem przed rozwiązaniem umowy.
Władze miasta pewnie mogłyby wydać mieszkańcom darmowe worki ale zabrać by już nie mogły bo nie mają do tego odpowiedniej floty samochodowej, a firma z Otwocka zacznie działać na terenie miasta do 1 lipca.
Jest to typowy pat, którego ktoś nie przewidział na poziomie legislacyjnym. W zasadzie jedynym rozwiązaniem, by nie dopuścić do takiego stanu rzeczy byłoby rozwiązywanie umów z firmami śmieciowymi z końcem lipca a nie czerwca. Owszem, przez ten jeden miesiąc opłaty byłyby zdublowane ale nie byłoby problemu z tym gdzie składować odpady i jak się ich pozbyć.

To, że opłaty za śmieci uchwalone w grudniu (13 i 20 zł) są o wiele za wysokie to było wiadomo od samego początku. Radni NP proponowali przyjąć je na poziomie 9 i 14 zł. Ciekawe, co teraz - po przetargu - zaproponuje burmistrz? A śmieci nieodebrane można np. zgromadzić pod UM...

Ale w SIWZ (a to jest zadanie lokalnych władz), nie znalazłem zapisu, że pojemniki (worki) powinny zostać dostarczone wcześniej niż pierwszy termin odbioru, np. natychmiast, lub tydzień po odebraniu pojemników (w zależności od częstotliwości odbierania, co 2 tygodnie, co tydzień, codziennie) przez dotychczasową firmę. Takie dane są w Urzędzie i mogłyby zostać przekazane zwycięzcy przetargu. Bez takiego zapisu, na który ustawa bublowa śmieciowa nie ma wpływu, załatwiłby temat, ale nie, nasze władze "olały temat". Teraz, przy tak wysokich temperaturach powstaje zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne. Wiem, zależy to w dużym stopniu od wytwarzających śmieci, ale jest wiele osób nieporadnych i jeśli coś się wydarzy, będzie to ich zasługa, oraz władz, które niewłaściwie określiły warunki przetargu.
Nie zapominajmy również, że termin 1 lipca, to data krytyczna. Można było zrobić wcześniej. Izabelin wystartował 1 stycznia, my mogliśmy np. 1 kwietnia, nooo, ale były Święta Bożego Narodzenia, więc kto myślał o przetargu, później była Wielkanoc, więc kto by myślał o wymianie ciągle zapełnianych pojemników, ale jedno byłoby pewne, nie byłoby upałów, zagrożenie byłoby mniejsze. Ale cóż, Burmistrz wyszedł z poniekąd słusznego założenia, że "od smrodu jeszcze nikt nie umarł, a od mrozu dwie armie pod Moskwą". Gratuluję asekuranctwa i niebanalnego sposobu myślenia. Niestety, jest to typowy, komunistyczny sposób myślenia. Zróbmy to na końcu, zobaczymy na czym inni się poślizną, oraz, nie robimy nic, dopiero na sam koniec zasuwamy jak dzikie reksy, wtedy nas widzą i doceniają. Mobilizujemy wszystkie środki własne i nie tylko, robimy czyny społeczne z udziałem władz, które zespalają społeczeństwo (te bardziej zaangażowane). Nic, tylko powtórka z historii, znamy to z przed ćwierć wieku.

jak nie pod UM, bo prywatny problem, osiołku, to pod burmistrzów itp. To Kubicki odpowiada za decyzje swoich zastępców, w tym przypadku za p. Smolagę i realizuje uchwały RM

Jak mi się uda dotrzeć do domu wcześniej, będę jutro o 17.30 na spotkaniu na Harcerskiej i zadam to pytanie Pani Radnej, tylko co Ona w tym momencie może? Dla Lekaro jest "nikim", za Urząd jako taki nie odpowiada. Posłali kobietę do odstrzału i tyle. Trochę mi jej szkoda, bo pojadą ludziska po niej z góry na dół i z powrotem.

Chyba już jakieś początki kampanii wyborczej widać na horyzoncie. Po ogłoszeniu spotkania z mieszkańcami Radnej Ewy Łęckiej, kolejne spotkanie ogłasza Pani Przewodnicząca Rady Miasta Maria Ziółek. Czy Pani Łęcka (Radna) będzie miał coś innego do powiedzenia w sprawie śmieci niż Pani Ziółek (też przecież Radna)? A może w Piastowie są dwie (albo i więcej) Rady Miasta mające inne kwestie do przekazania w tej samej sprawie? No chyba, że Piastów jest tak wielkim miastem, że trzeba organizować spotkania osobno dla strony południowej i osobno dla strony północnej. Jedno jest pewne. Wyjście radnych do ludzi jest jak najbardziej pozytywnym zjawiskiem, ważne żeby coś z tego wynikło, a nie tylko pokazanie się mieszkańcom.

Ktos sie przestraszyl waszych smieci pod UM, bo zaczeli rozwozic pojemniki

Zgadza się, wczoraj też dostałem pojemnik LEKARO i woreczki MZO. Ale nie pisałbym że wystraszył się, bo nikt nie powiedział (napisał) że to zasługa mojej słusznej groźby którą realizowałbym w poniedziałek. Są dwie możliwości. Ktoś w Urzędzie myśli (a tego dawno nie obserwowaliśmy, pewnie byłby to urzędnik niższego szczebla), lub ktoś się wystraszył (urzędnik wyższego szczebla). Nie ważne, ważne jest tylko to że zaczęło się zmierzanie ku normalności.
Zastanawiają mnie te woreczki z logo MZO, które to swój kontrakt zakończyło 31 grudnia. Czyżby wówczas ktoś się tak potwornie rozpędził, że zamówił woreczków na kilka lat do przodu? Poobserwuję kiedy wyczerpią im się zapasy. Albo może LEKARO jeszcze nie jest w pełni przygotowane i Urząd musiał ściągnąć worki ze sklepów, oraz z własnych zapasów byśmy mieli to co nam przysługuje? a Lekaro dopiero ich szuka za rozsądne pieniążki, bądź czeka na dostawę.
Zobaczymy, ważne że jest już normalnie, bądź prawie normalnie.

Miłościwie nam w Mieście panujący podjęli uchwałę o zmianie opłat z tytułu gospodarki odpadami komunalnymi. Nowe stawki to 11 zł za segregowane i 18 zł za niesegregowane. Kilka postów wcześniej przedstawiłem swoje obliczenia dotyczące wysokości stawek (przypomnę było to 7 zł i 12 zł). Jeżeli nie w pełni oddawały one realia (chociaż oparte były na SIWZ do przetargu), to wydaje mi się że stawki 9 zł i 14 zł proponowane przez NP to już powinno być nieprzekraczalne maksimum. A tu niespodzianka, a właściwie to żadna niespodzianka. Może Pan Burmistrz Smolaga (bo to jego działka) przedstawiłby publicznie (forum, strona internetowa, gazetka UM) wyliczenia na podstawie których takie stawki zostały ustalone i co się stanie z ewentualną nadwyżką wpłat od mieszkańców, no bo przecież Gmina/Miasto na tym zadaniu nie może zarabiać, tak więc ile pieniędzy zbiorą tyle muszą na gospodarowanie śmieciami wydać.

Też jestem ciekaw jak to sobie Pan Smolaga policzył. Możesz zadać mu pytanie na Pytania i odpowiedzi
.
Jestem ciekaw jego wyliczeń, bo twoje mnie przekonują.

A może próbują tutaj upchnąć utrzymanie porządku w mieście, to znaczy koszenie zamiatanie i odśnieżanie, a to już chyba niezgodne z ustawą.