przez Marcin » Wt, 9 lis 2010, 14:01
Program Naszego Piastowa zaczyna się bardzo przyjemnie. Przebudowa i rozbudowa na cele przedszkolne tzw. ?willi Mullera?, budowa nowego przedszkola nr 3, utworzenie w centrum miasta zespołu gimnazjalno-licealnego, ciągła modernizacja istniejących obiektów oświatowych - wreszcie konkrety. Chociaż rodziców maluchów interesuje najbardziej punkt, którego zabrakło: zapewnienie wszystkim dzieciom w wieku przedszkolnym miejsc w przedszkolach. Tego sprytnie nie obiecano, a przecież istotą rozbudowy przedszkola ma być dążenie do 100% wypełnienia potrzeb przedszkolnych mieszkańców, a nie budowa dla samej budowy. Nas aż tak nie interesuje, JAK rozwiążecie problem, tylko CZY go rozwiążecie. I tu jest największy problem z tym programem, który sprytnie unika zobowiązań typu: CZY jakiś problem zostanie rozwiązany, tylko mówi, że coś tam będzie robione.
Im dalej w tekst, tym gorzej. Pomysłów wystarczyło na pierwszy punkt: Oświata, potem pojawiają się sporadycznie.
Większa część programu to hasła niepoparte konkretami: np. co to znaczy poprawa jakości dróg? Tak trudno ekipie rządzącej przygotować listę ulic, które zmodernizują? Kowalski na nich zagłosuje, bo będą poprawiać drogi, a po czterech latach będzie miał taką samą dziurę, co teraz, bo poprawiali, ale gdzie indziej.
Tak samo: "renowacja parków, skwerów i terenów zielonych z nowymi placami zabaw." - gdzie, co, jakie place? Postawią jeden kosz na śmieci czy zbudują chodnik, ogrodzenie, fontannę i posadzą kwiaty. I to renowacja i to renowacja. Nic nie wiadomo.
"Stała współpraca z policją" - coś się poprawi, czy będzie tak, jak jest? Nic nie wiadomo.
"Wprowadzenie systematycznych ogólnodostępnych badań zdrowotnych i działań promujących zdrowie" - jakich badań, jakich działań? Najlepsza jest profilaktyka. Na razie burmistrz kończy betonować miasto i biegacze muszą jeździć do Ursusa czy Pruszkowa albo sobie rozwalają kolana, takie są działania promujące zdrowie w Piastowie.
"Systematyczna współpraca z organizacjami społecznymi oparta na przyjętych programach i doskonalona w procesie konsultacji społecznej" - tak jak teraz, gdy konsultacje z mieszkańcami w ważnych sprawach oraz dopuszczenie rodziców do współdecydowania o działaniu szkół i przedszkoli to fikcja?
Nasz Piastów ostro przeszarżował z kosztami. Jeszcze niedawno pan Brzeziński mówił, że może (może!) uda się sfinansować budowę kanalizacji przeciwdeszczowej, co ma być największym zadaniem inwestycyjnym gminy. Przy okazji wspomniał też, że budowa nowoczesnego MOK-u jest na tyle kosztowna, że bez dofinansowania ciężko ją zrealizować. Teraz w programie na 4 lata w cudowny sposób znalazła się i budowa nowoczesnego centrum kultury z biblioteką multimedialną, i, jak rozumiem, budowa wspomnianej kanalizacji przeciwdeszczowej, która nie doczekała się ekspozycji w programie. Oczywiście województwo mazowieckie w cudowny sposób sfinansuje obie inwestycje, chociaż nie ma na ważniejsze projekty (w planach jest kilka obwodnic o znaczeniu ponadlokalnym, na które brakuje pieniędzy). Do tego jeszcze rozpoczęcie budowy nowoczesnego gimnazjum, budowa przedszkola, dokończenie kanalizacji i wodociągów, budowa ulic, modernizacja parków, budowa placów zabaw, i kilka innych pomysłów. Bez pomocy środków unijnych, których pan burmistrz "aż tak by nie mitologizował". W kosztowne obiecanki Naszego Piastowa zupełnie nie wierzę.
Część programu Naszego Piastowa to raczej wytyczne dla pracowników UM, niż oferta dla mieszkańców.
Np. "remont filii przychodni przy ul. P.Wysockiego" - ja chcę mieć cywilizowany dostęp do lekarza, remont to wasze zmartwienie. Łatwiej obiecać remont niż dostęp do lekarza? To wiadomo, ale ludzie nie wybierają was dla remontów, tylko żebyście rozwiązali ich problemy. To, że od świtu stoi kolejka w deszczu i śniegu po numerek, to nie jest problem dla obecnej władzy. Zrobi się remont i będzie fajnie.