W czasie I sesji nowej kadencji radny Zaleśny zaproponował przerwanie obrad i wrócenie do nich już po II turze. Argumentował, że lepiej byłoby gdyby nowowybrany burmistrz miał szansę choćby spróbować zbudować wokół siebie koalicję. Nie tylko nie przyjęto jego propozycji, ale wydalono go z klubu PdP. Tymczasem są to standardy obowiązujące i w polityce krajowej - zwycięzca ma pierwszeństwo w budowie koalicji.
Efekt byłby taki sam jak w rzeczywistości, aczkolwiek dziś nie byłoby dywagacji czy NP chciał koalicji ale nie miał z kim czy też nie chciał koalicji bo przecenili swe siły.

A'propos sesji, która się nie odbyła...
http://www.ipiastow.pl/artykul,sesja-na ... zasie,8906

O jakiej wpadce wizerunkowej na tym forum się pisze? O tych 2, 3 opisywanych, czyli niby przekręty w OSP, o które nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialnosci, bo winy tak naprawdę nie było. A jedynie jakieś może niedociągnięcia... Z resztą on, z tym nie wiele miał wspólnego, poza tym, że był w zarządzie. O pokrzykiwaniu na sesjach, o próbie odwołania z pełnionej funkcji? To są po prostu bzdury. Na wizerunek nie składają się takie rzeczy. O tym bardzo dobrze wiedzą PR -owcy.
Poprzedni przewodniczący tak długo pełnił swoją funkcję w RM, że większość piastowian wie, że nie wielu potrafiłoby pełnić urząd tak kompetentnie, jak robił to p. Szuplewski. Robił to dobrze, bo ma dobrą, poprawną wypowiedź, umie to robić z racji profesji. Poza tym, jest rozumny i zna swoje kompetencje. Ma też swój honor, dlatego umiał wziąć " na klate" próbę odwołania.

Subtelnie przypomnę, że kandydatów na fotel burmistrza mamy sześcioro. Może więc teraz analiza kogoś innego? Weźmy np pana Kubickiego. Jak podoba wam się kampania przez niego prowadzona? Co wy na to, że używa do tego oficjalnej witryny internetowej miasta? Czy uważacie, że upór wykazywany w dążeniu do przecinania wstęgi na skate parku jeszcze przed 16.11 zwiększy jego szansę na dobry wynik czy wręcz przeciwnie? BTW ja naprawdę żałuję, że taką determinacją i tempem działania nie wykazywał się on w innych, ważnych dla miasta sprawach. Może wówczas jego program z 2010r. nie byłby spisem niespełnionych obietnic.

@PKW
Po co oceniac jak kazdy wie o co chodzi...
Sa kandydaci na Burmistrza.... ala max co kazdy co z nich zakreci w I turze to 30%.... a w II turze wybieramy mniejsze zło....
nie ma goscia ktory by urzekal swoja postacia.... może za 4 lata....

z sczalym sacunkiiem o Paniach nie wspominam....

Życie lubi niespodzianki. W 2010 w Pruszkowie wydawało się że pan Starzyński poniesie sromotną klęskę z "młodym wilkiem" z PO, niejakim Gawkowskim. A wygrał i to w I turze. Z kolei przegrana pana Brzezińskiego z nieznanym praktycznie panem Kubickim wydawała się nieprawdopodobna, a jednak miała miejsce.
Teraz przy sześciu kandydatach rozstrzygnięcie w I turze wydaje się być mało prawdopodobne, ale zestaw tych dwóch osób w II turze może być naprawdę różny. Pewniakiem wydaje się być Szuplewski, a do tego może być Smolaga albo Kubicki. Ale nie jest wcale powiedziane, że tak będzie, bo głosy mogą rozłożyć się tak, że będą niespodzianki. Dlatego warto skupić się też na innych kandydatach, choćby po to aby wiedzieć kto jest tym mniejszym złem
Na tę chwilę wydaje się że największe głupstwo popełnił PiS. Partia która zawsze dostaje trochę głosów od swojego betonu wystawiła de facto dwóch kandydatów. Do tego pani Ziółek, która we mnie wzbudza odrazę swoją postawą, mogła w środowisku pisowskim zyskać spory pogłos "załatwiając" miastu zawierzenie i walcząc o takie "wartości" jak odwołanie do Maryi na sztandarze miasta. Tymczasem w walce o fotel burmistrza będzie walczyć z inną kandydatką PiS, czego efektem będzie rozłożenie się głosów na dwie osoby i klęska obu pań.