Najgorsze, że wcale nie ma tu nic zabawnego... To jest bliższe tragedii. I, kurczę pieczone, żadnych optymistycznych perspektyw.

Perspektywy są. Za dwa lata wybory i może tym razem społeczność naszego miasta wybierze najlepszego kandydata. A nie tego który najlepiej opowiada bajki.

Faktycznie! O tym nie pomyślałem. Pierwszy raz cieszę się, że czas tak szybko leci...

Pomijając pełen analfabetyzm redaktorów wpr24.pl, to artykuły bardzo mi się podobają. Szczególnie ten w Tatrach, gdzie jest grupka udająca że słuch i grupka która umawia się na kielicha (bo tak to na zdjęciu wygląda). Pomijam rewię mody dla 40+, bo ja, jako osoba pracująca nie potrzebuję takich fatałaszków (chyba że to ze szmateksów, do których nie chodzę, bądź z darów MOPSu).
Jakie obietnice, takie realia. Jakie szkolenie, takie zatrudnienie.

Ojjj nie przesadzajmy. Zdjęcie jak zdjęcie. Ono ma tylko obrazować treść artykułu. Wiadomo przecież że osoby piękne i młode rzadko są bezrobotne a jeszcze rzadziej trwale bezrobotne. Dlatego grupa wiekowa 40+ jest jak najbardziej zrozumiała.
Mnie bardziej dziwi cały ten pomysł. Popieram próby aktywizacji bezrobotnych, choć nie uważam aby to było zadanie gminy. Aktywizacja powinna odbywać się poprzez szkolenia dające konkretnie umiejętności a nie warsztaty i spotkania na tematy nie wiadomo jakie. No i po co ta sesja w Zakopanem? Czy metod autoprezentacji nie można uczyć w Piastowie?

Pewnie można prowadzić takie sesje na miejscu, ale ktoś miał dzięki temu SUPERANCKI wyjazd służbowy.

konkurs dla ngo - jest postęp przynajmniej merytoryczny - zajęcia się łączy definiując bardziej ogólnie zadania co sprawia, ze nie ma podejrzeń pod ustawianie konkursu, choć może zaostrzyć walkę o dotację - np. wszystkie dyscypliny sportowe łapią sie na jeden punkt.

I bardzo dobrze. Konkurs powinien być konkursem. Pieniądze powinny otrzymać podmioty, które przedstawią najlepsze oferty. A nie wszystkie jak dotychczas.

Tymczasem kilka dni temu uchwalono budżet na rok 2013. A w nim bardzo ciekawe rzeczy.

W obecnym roku na inwestycje przewidziano 3 133 038 zł. Na przyszły rok kwota ta wynosi już... 8 286 951 zł. Z czego 6 530 316 zł ma stanowić kredyt. Główny wydatek ma stanowić przedszkole przy ul. Godebskiego, na które przewidziano 6 500 000 zł, z czego 5 730 316 zł ma stanowić kredyt. Pojawia się pytanie: czemu tak drogo? Przedszkole w Raszynie budowane metodą tradycyjną ma kosztować milion złotych mniej (http://wiadomosci.wpr24.pl/ruszyla_budo ... w_raszynie).
W budżecie tradycyjnie zwiększyła się kwota na wynagrodzenia urzędników z 4 505 867,00 zł na 4 682 584,00, co stanowi wzrost o ok. 4%.
W sumie na ten rok zaplanowano wydatki w wysokości 55 171 547,00zł, a na przyszły w wysokości 64 639 520,00zł co stanowi wzrost o ok 17%. Przychody na ten rok to 55 748 210,00zł a na przyszły to 58 109 204,00zł co stanowi wzrost o ok. 4%.
Zastanawiam się co teraz muszą czuć osoby, które nabrały się na teksty pana Kubickiego o zadłużaniu miasta, o tym jakim złem jest kredyt konsumpcyjny i że on będzie robił inaczej. Z pewnością mogą się czuć oszukane.

Patrząc obiektywnie to:

OCHRONA ZDROWIA - zaledwie jeden z czterech punktów jest w realizacji (rozszerzenie zakresu świadczeń oferowanych przez naszą przychodnię). O sprawnie działającej instytucji lekarza rodzinnego, reaktywacji opieki zdrowotnej w szkołach i Centrum Rehabilitacji cisza.

KULTURA - z pięciu punktów zrealizowano jeden - uniwersytet III wieku. O pozostałych cisza. Szczególnie dziwi brak ustanowienia nagrody burmistrza za szczególne osiągnięcia artystyczne i rozpowszechnianie kultury. To nie jest droga rzecz i łatwo ją wprowadzić w życie.

OŚWIATA I WYCHOWANIE - sześć punktów, z czego dwa można uznać za realizowane (bieżące remonty i doposażanie placówek).

BEZPIECZEŃSTWO - dwa punkty, żaden niezrealizowany.

POMOC SPOŁECZNA - trzy punkty, żaden niezrealizowany. Jest to zadziwiające, gdyż wprowadzenie ich w życie nie jest obciążające dla budżetu.

SPORT I REKREACJA - trzy punkty, jeden w realizacji (doposażanie szkół w sprzęt sportowy(.

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ - cztery punkty, żaden niezrealizowany.

INWESTYCJE INFRASTRUKTURALNE - cztery punkty, dwa w realizacji (rozbudowa sieci kanalizacyjnej i wodociągów, remonty chodników).

OCHRONA ŚRODOWISKA I EKOLOGIA - trzy punkty, żaden niezrealizowany.

ZARZĄDZANIE, ADMINISTRACJA, SAMORZĄDNOŚĆ - trzy punkty, z czego jeden zrealizowany (stanowisko do pozyskiwania środków zewnętrznych) i dwa które są kpiną z wyborców.

Ogólnie zrealizowano 8 obietnic z 37. Czyli niewiele ponad 20%.

Pojawił się nowy numer gazetki "Nasz Piastów". Wynika z niego wyraźnie, że to ugrupowanie nieco zmienia taktykę. Pomimo, że jest to wydanie świąteczne na tematy religijne nie ma prawie nic (poza życzeniami i krótką notką o zdjęciu krzyża z sali obrad RM). Jest za to sporo artykułów w sposób dość tendencyjny i prostolinijny komentujących "osiągnięcia" pana burmistrza. We mnie wzbudza to mieszane uczucia.
Jedynym artykułem godnym uwagi moim zdaniem są rozważania dotyczące budżetu 2013 i lat kolejnych. Wiele wskazuje na to że zadłużenie miasta na koniec kadencji 2010-2014 będzie wyższe od tego na koniec kadencji 2006-2010 Jeżeli do tego dodamy dwa lata (2011, 2012) praktycznie bez inwestycji (rzekomo po to by systematycznie zmniejszać zadłużenie....) to wyłania się dramatyczny obraz niekompetencji naszych rządzących

Prezentem wigilijnym dla mieszkańców biednego miasta jest całodzienne oświetlenie Alei Wojska Polskiego. Do południa jeszcze godzina a lampy świecą niczym przed północą. "Wszystko na mój koszt"
I pięknie jest, nieskromnie bardzo jest, jak śpiewał Klaus Mitffoch.

Żeby wyrównać straty poniesione przez palące się w dzień lampy wyłącza się kilka ulic z oświetlenia nocnego . W poprzednim tygodniu zauważyłem, że jest to dość częsta praktyka w naszym mieście.

Co do nowego wydania "NP". Też czytałem i nie podzielam opinii PMK, że wynika z niego jakaś "zmiana taktyki" tego ugrupowania". Zawsze byli krytyczni do burmistrza Kubickiego, i chyba słusznie biorąc pod uwagę wyhamowanie inwestycji miejskich, nudną i nieprawdziwą retorykę o rzekomym kolosalnym zadłużeniu miasta i propagandę sukcesu, w której bije się wszelkie osiągnięcia ekipy Gierka. Zresztą, co ciekawe, już po raz kolejny na łamach "NP" gości Jacek Zaleśny, do niedawna główny ideolog PiS (w poprzedniej kadencji), a potem PdP. I, co oczywiste, wówczas główny przeciwnik NP. A więc nie tylko to ugrupowanie jest krytyczne wobec obecnej władzy. A co ta władza ma do powiedzenia to też można przeczytać w ostatnim wydaniu ich (czyli finansowanej przez nas, mieszkańców Piastowa) gazetki propagandowej. Polecam szczególnie tekst o SP nr 4 (ze względu przede wszystkim na język - żywcem z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku), no i - oczywiście - "słowo z góry", czyli głęboko duchowe rozważania świąteczne M.Kubickiego i M.Ziółek. Już czekam z niecierpliwością na dalsze rozważania tego duetu wybitnych przywódców...