Dla pełniejszego obrazu sytuacji podaję też dane o relacji zobowiązań do dochodów gmin z powiatu pruszkowskiego opublikowane w biuletynie Naszego Piastowa, które miały świadczyć o niskim zadłużeniu miasta:
Piastów 15,7%
Brwinów 18,1%
Michałowice 34,1%
Nadarzyn 53%
Pruszków 30,4%
Raszyn 35,9%

Marcin twierdzenie że kredyt to zło to ciemnogród. Owszem, kredyty trzeba spłacać z odsetkami, a więc w dłuższej perspektywie miasto ponosi koszt. Tyle tylko, że inwestycje zrealizowane z kredytu mogą przyciągnąć nowych mieszkańców, nowe firmy, a w ten sposób zwiększyć wpływy do budżetu. Branie kredytu na łatanie dziur nie ma większego sensu, ale na inwestycje, które są dla miasta ważne to już coś innego.

Zwiększenie wpływów do naszego budżetu to zadanie niełatwe, ale możliwe. Biorąc pod uwagę charakter Piastowa (sypialnia podwarszawska) można założyć że wielu mieszkańców podatki odprowadza gdzie indziej. Niby na stronie miejskiej jest zachęta do aktualizacji swojego miejsca zamieszkania w US ale to mało. Może lepiej jakieś konkretniejsze zachęty?

1. Więcej mieszkańców nie ma co ściągać, chyba że na wymianę. Jesteśmy drugą gminą w Polsce pod względem gęstości zaludnienia, czy od tego jesteśmy bogatsi od innych? W Piastowie brakuje terenów niezamieszkanych, a nie kolejnych osiedli, doszliśmy już do granicy pojemności, jeśli nie chcemy być jakąś favelą.
2. Inwestycje przyciągające firmy, co masz na myśli?
3. Parę lat temu wiara w to, że kredyt jest dobry na wszystko, o mało nie zniszczyła świata, który znamy. Co się dzieje, gdy wszyscy biorą kredyt na coś, na co ich nie stać?
4. Zachęcanie mieszkańców do płacenia podatków w Piastowie ma oczywiście sens, ale to oddzielny temat.

Małe podsumowanie plusów (z pozycji blokersa):

1) Światła na AWP
2) remont dachu w gimnazjum
3) ocieplenie przedszkola na Moniuszki
4) zachowanie oferty komunikacyjnej (2 linie do Warszawy, wspólny bilet, nocny) pomimo wzrostu dopłat
5) brak pani Zielińskiej w MOK-u
6) odejście od pomysłu dalszego zadłużania miasta

pkt 6 - tutaj jesteś w błędzie
Nadzwyczajne posiedzenie RM, które zdaje się jest właśnie w trakcie, będzie o zaciągnięciu przez miasto kredytu pod rozbudowę przedszkola przy Lelewela.

mało tych plusów jak na ponad rok rządów... ale zapomniałeś o przychodni. Sporo się tam dzieje, a sporo opinii jest na plus.

2. Projekt przebudowy dachu powstał pod koniec kadencji NP a więc i tak zostałby zrealizowany. Żadna więc zasługa. Podobnie jest też np z ul. M. Skłodowskiej-Curie.
6. To jakie są intencje władz miasta w tym zakresie okaże się w 2014. Wcale się nie zdziwię jeżeli po trzech latach zaciskania pasa nagle okaże się że w roku wyborczym mamy budżet inwestycyjny na poziomie 10mln zł. Obym był złym prorokiem.

W przychodni dzieje się sporo choć ciężko powiedzieć czy są to zmiany na plus. Na pewno zyskały osoby przewlekle chore, takie które się leczą i przyjmują leki w dłuższych okresach czasu. Im likwidacja numerków ułatwiła życie. Gorzej mają ci którzy są chorzy i muszą dostać się do lekarza dziś a nie za dwa dni. Pozostaje im koczowanie i nadzieja że lekarz może przyjmie (a różnie z tym bywa).

Jeżeli już robimy podsumowanie z punktu widzenia zwykłego mieszkańca, bez wchodzenia w spory NP kontra reszta świata to wcale tak różowo nie jest. Sprawa przedszkola na Bohaterów Warszawy. Był kosztorys, był projekt, przedszkola nie będzie. A jak wiemy brakuje nam 90 miejsc. Miejsca będą ale za dwa lata. Fatalna decyzja.
Palący problem ronda. Jest niebezpiecznie. Pan burmistrz bez względu na to czy jest partyjnym kolegą pani Smolińskiej czy nie powinien działać. Działa? Nie. Albo działa nieskutecznie.

nie wiem jak oceniacie poczycie bezpieczeńśtwa, np obecność policji na mieście, ale moim zdaniem bez poprawy. estetyka miasta - też raczej bez rewelacji.
Drogi - mógłbym się pienić na te dziury, ale obiektywnie trzeba powiedzieć, że gdyby nie te ciężarówki z budowy na które miasto nei ma wpływu pewnie byłoby bez zmian. Ale mnie to wpienia - nawet drogi po których ciężarówki nie jeżdżą są naprawiane co kilka miesięcy - czy to ta sama firma łata te dziury? Nie można tego zrobić raz a dobrze? Białego Orła była robiona chyba w marcu a teraz znowy cały asfalt jest zdarty łatami... A później brakuje kasy w budźecie miasta - czy naprawdę nie można kontrolować jakości takich prac?

Co do policji to pan burmistrz nie ma wpływu na ilośc patroli. Może oczywiście sugerować coś komendantowi ale gwarancji sukcesu nie ma.
Niestety nic nie słychać o rozbudowie monitoringu miejskiego.

W tym miejscu chciałoby się zapytać: a co z obiecanymi przed wyborami środkami płynącymi z UE? Pomimo zatrudnienia w UM osoby odpowiedzialnej w tym temacie wynik pana burmistrza jest równy 0.

na to trzeba czasu, ocenimy za czas jakiś choć jak patrzę na tego specjalistę...
a co dpolicji - jednak mam wrażenie, że za poprzedniej kadencji były próby aby wydębić np z komendy głównej policjantów ze szkoły na dodatkowe patrole - pamiętam takie rozwiązania gdzie burmistrz wpsółpracował z komendantem by pomóc rozwiazać sytuację z brakiem ludzi.

Odnośnie podsumowania Marcina, dotyczącego plusów, mam jedno spostrzeżenie. Otóż obecnie w MOK nie ma dyrektora. Jest jedynie "p.o. dyrektora". Jestem przekonany, że pani Zielińska na czas bycia zastępcą burmistrza wzięła urlop bezpłatny. Skończy się się kadencja - będzie powrót na stanowiso dyrektora MOK. Obym się mylił...