rzeczwyiście jak o tym myślę to łatwiej mi powiedzieć co mi się w Piastowie nie podoba... pewnie z wielu powodów
to jest moje miasto i chciałbym aby było tu wszystko to co najlepsze i najpiękniejsze, chciałbym przenieść to z innych miejsc, zazdroszczę tego co tam jest ładne i moim zdaniem mądre
rzeczywiście jest tak, że Piastów się b zmienił za mojego życia - przez mgłę pamiętam że Warszawska chyba miała kocie łby, osiedla powstawały na moich oczach a cholerny przejazd kolejowy to był koszmar każdego wyjazdu z domu
ale to okres 20-30 lat i czasem sobie myślę, że to co wydaje się wielkim osiągnięciem Piastowa to coś zupełnie normalnego - po prostu odpowiedź na potrzeby - np remont przedszkola czy zrobienie normalnego boiska. co w tym nadzwyczajnego skoro dzieje się to wszędzie? dziwne by było gdyby tego nie było bo w końcu Piastów jakimś budżetem dysponuje
a więc peany że miasto zmieniło się bardzo jakoś mnie dziwią bo widzę że gdzie indziej zmiany są szybsze i b radykalne...
ale o tym co dobre...
na początek na pewno podzękowania i ukłony dla tych co chce im sie coś robić - czasem za niewielkie pieniądze, czasem bez nich
Stowarzyszenie Możesz - b brakuje nam imprez i dla dzieci i tych wydarzeń które mogą przyciągnąć całe rodziny - od kilku lat dzieje się sporo i chwała tym młodym ludziom za to bo robią fantastyyczne rzeczy
pamiętając o wątku edukacji - trzeba wyrazić podziw dla nauczycieli - że mając jednak trochę mniejsze możliwości niż Warszawa (np. zaplecze finansowo-organizacyjne) osiągają naprawdę niezłe efekty w nauczaniu... i podziw dla uczniów - że się do tej nauki przykładają - oby kiedyś wyrośli z nich ludzie którzy będą chcieli w Piastowie zostać i go zmieniać
wszystkim tym pasjonatom którzy czasem poza swoimi obowiązkami i czasem bez kasy coś organizują dla dzieci, młodzieży czy dorosłych - możemy się wściekać że mało jest o tym informacji ale przecież to nie znaczy że tych działań nie ma - są rożne zajęcia sportowe, są harcerze, są kluby, jest OSP, są emeryci i propozycje dla starszych itd...
cdn