Cytat z portalu TVN Warszawa:
"- Może wydaje się im, że się uda. Pewnie się im udaje w większości przypadków. Ja nie jeżdżę, bo nie stać mnie na mandaty - tłumaczy Rybak."
Czy sprowadza się to do prostego rozumowania, że gdyby mnie było stać, to też bym tak jeździł ? Skoro pewnie im się udaje...
Prawdą jest, że trzeba być wyjątkową pipą drogową żeby wjechać w zamknięty odcinek ulicy, mijając znak drogowy umieszczony na wysokości facjaty kierującego. Ta sama przypadłość dotyka kierowców, podróżujących pod prąd ul. św. Stanisława Kostki, od skrzyżowania z Hallera do SP nr 2.
Robić zdjęcia i umieszczać w internecie

Są odpowiednie strony.