Kiedyś jako mieszkaniec mogłeś się wypowiedzieć na sesji, jeśli przegłosowano to większością głosów. W tej chwili jest to decyzja jednej osoby, w zależności od jej chęci i zapewne sympatii. Normalnie, niczym za czasów króla.
Czy ktoś tu nie zapomina, od kogo przychodzą nominacje na stołki ? Na szczęście są czasowe.

Teraz czekamy na zapis że radni opozycji mogą zabierać głos tylko po zgodzie przewodniczącego

Przecież wprowadzono zapis o ograniczeniu czasu wypowiedzi. A wiadomo, że dotyczy on najbardziej opozycji. Jak narazie radni koalicji mają mało do powiedzenia a może mają zakaz wypowiadania się na forum Rady.

Ja bym jednak obstawiał to pierwsze. Cała koalicja rządząca niewiele mówi i niewiele robi a na dodatek kompromituje się przy najprostszych zagadnieniach (np. odholowanie porzuconego samochodu). Najbardziej szokujące jest to że wśród radnych koalicyjnych są osoby z doświadczeniem, które same były w opozycji i wiedzą jak to wygląda z drugiej strony. NP za czasów władzy odrzucał opozycyjne projekty które uznawał za złe ale nigdy nie ograniczał nikomu prawa do wypowiedzi i nigdy nie uzurpował sobie prawa do dwóch głosów podczas posiedzeń komisji dla przewodniczącego.
Zastanawiające jest również to po co w zasadzie koalicja forsuje takie etycznie wątpliwe zmiany w statucie. Przecież i tak mają burmistrza i zastępców oraz większość w RM. Mają pełnię władzy a cały czas chcą więcej i więcej....

Chyba na zasadzie teraz k...a my. Bo innego sensownego wytłumaczenia głupoty nie rozumiem.

A co w temacie grantów z EOG na nasze "muzeum" ? Jakoś przycichł temat. Udało się, nie udało się, nadal czekamy ?

To nieważne. Ważne ze nie ma przedszkola bo to był pomysł poprzedniej ekipy. Swoją droga o przedszkolu modulowym na Godebskiego tez cisza. Czyżby umarło to śmiercią naturalna?

Ale będzie za to remont ulicy Klonowej, wiodącej do posesji burmistrza Kubickiego. O tej "inwestycji" trąbi gazeta powiatowa jako sztandarowym przedsięwzięciu tej jesieni. Kiedyś remonty dróg były robione niezależnie od rzeczywistych inwestycji. Cóż, o tempora o mores...

W temacie przedszkola - czekamy na rozstrzygnięcie przetargu o udzielenie kredytu w wysokości 0.5 mln złotych na rozbudowę przedszkola przy Lelewela.
Przedszkole przy Godebskiego ucichło.
Zima idzie. Czas na budowę odwodnienia przy Wojska Polskiego, a nie przedszkoli ;)

http://wiadomosci.wpr24.pl/burzliwa_deb ... _podatkach

Czytam i własnym oczom nie wierzę...
Po pierwsze czy podwyżka o jeden grosz jest aż tak ważną sprawą żeby na sesji się działy takie sceny?
Po drugie nie rozumiem jak pan burmistrz może w ten sposób odzywać się do radnego w czasie sesji? Pan Kubicki nie musi lubić radnych z NP ale wymagana jest odrobina szacunku....

Słoma z butów wyłazi....

PMK, jeszcze trochę. Wiem, narobią bigosu aż miło, jak widać obsadzą kolesiami kolejne stanowiska i będą musieli odejść. Szkoda że to jeszcze tak długo, bo jest coraz gorzej.
Nie lubiłem poprzedniego Burmistrza, bo osiadł na laurach, kręcił się w kółko i efektów już nie było widać, zaś to co robił bardziej wyglądało na załatwiane po koleżeńsku, niż w normalny sposób, ale stare przysłowie jest prawdziwe, szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie widać nikogo z głową i jajami na to stanowisko, a i poparcie w Radzie miejskiej jest niejednoznaczne (nigdy nie wiadomo po czyjej stronie stanie i jak się zachowa). Urzędnicy dostarczający dane i projekty są głównie podopiecznymi Burmistrza, więc i wszelkie informacje przez nich dostarczane RM mogą być prawdziwe, ale tendencyjnie podane i nikt się nie zorientuje o co tak naprawdę chodzi.

Z drugiej jednak strony w obecnej sytuacji można szukać jakichś pozytywów. Co by nie mówić, wreszcie mamy w RM prawdziwą opozycję. I różnica jest kolosalna.
W kadencji 2006-2010 NP miało większość i burmistrza więc mogli robić to co uważali za stosowne. Próby zaistnienia przez radnych opozycyjnego PiS były dość żałosne np. "donos" do WPR do rzekomych gigantycznych nieprawidłowości w OSP (która znajdowała się pod rządami zastępcy burmistrza pana Adamowicza), które okazały się wyolbrzymione. Radni PiS uprawiali również demagogię żądając by uchwała odnośnie wysokości diet radnych była podejmowana imiennie. Choć prawo nie przewiduje takiej możliwości.
Tymczasem obecnie opozycja jest znacznie bardziej dociekliwa, a co najważniejsze przygotowana merytorycznie. Pomimo iż nic nie mogą zrobić (koalicja ma większość i burmistrza), okazuje się że ich wpływ na rzeczywistość nie jest taki mały. Może i nie mają dość głosów by przeforsować swoje pomysły ale mogą przynajmniej wytykać błędy ekipie rządzącej. I daje to efekty.
Warto jeszcze wspomnieć jaki był skład opozycyjnego PiS w latach 2006-2010 - Czubak, Lewandowicz, Smolaga, Zaleśny, Ziółek, Zawiślak. Cóż.... Zapomniał wół jak cielęciem był.

Może chodzi o ostatnią aferę, gdzie Mazowsze dało koncert w dresach dla milionera? Wywołało to powszechne oburzenie. Może RM też chce się oburzyć. Ostatecznie po tym jak zajmowano się sprawami TV Trwam na multipleksie i zawierzeniem naszego miasta Matce Boskiej to nic mnie już nie zdziwi.