Ok, postawmy też pomniki innym zasłużonym dla Piastowa (lista potencjalnych kandydatów jest na www) - będzie dużo pomników, do których dojście prowadzi zasyfionym tunelem miejskim, potem zaśmieconym parkiem i powykrzywianym chodnikiem. Ew można dojechać autobusem miejskim, albo autem, którego nie ma gdzie zostawić. Usatysfakcjonowany ?

Wolałbym, aby na poważnie zabrano się za "kiełbasę wyborczą", niż za pomniczki, z których najbardziej zadowolone będą gołębie.

Nie no, pomnik fajna rzecz, na pewno państwo Sokorscy na niego zasłużyli. Było uroczyste otwarcie (tydzień przed wyborami) i ok. Ale czy to rozwiązuje jakikolwiek problem w mieście? Przybędzie od tego miejsc w przedszkolach, pieniędzy w budżecie albo kursów SKM? Nie.

Nie kwestionuje tego, że zasłużyli, bo to niezaprzeczalne. Kwestionuję jego "miejską przydatność". Osobiście jestem zdania, iż takie rzeczy, jakkolwiek miłe, powinny mieć miejsce po załatwieniu większości spraw "palących", żeby nie stwarzać pozorów, iż w mieście coś się dzieje.

Teraz przynajmniej wyjaśniliście, że nie chodzi wam o pomnik i idee tylko o możliwość skopania burmistrza. Każda okazja jest dobra, a cel uświęca środki.

Mnie nie zrozumiales. Po pierwsze pomnik został wykorzystany koniunkturalnie bo 30.09 nie ma żadnej rocznicy związanej z panią Sokorską. Ale jest tydzień przed wyborami. Po drugie pomnik nie został postawiony zgodnie z prawem a burmistrz zamiast przyznać ze nawalil udaje zdziwionego bo przecież nic sie nie stało. Po trzecie juz widzę najnowszy numer gazetki Burmistrza. Foteczki z pomnikiem, premierem Tuskiem, prezydentem Komorowskim. Ładnie to wyglada ale tak jak napisał Grzesiek - od tego w naszym mieście nie jest lepiej.

Takie rzeczy powinien sprawdzić prawnik, jeśli to był jego błąd, to zapewne jakieś konsekwencje zostaną wyciągnięte (upomnienie, obcięcie premii itp.). Burmistrz nie musi się znać na wszystkim...

Ciekawe, że w temacie literówek i błędów w zaproszeniu każdy milczy. Też się pewnie czepiam.
Fundacja zrobiła co chciała - miał być pomnik, jest pomnik - temat zamknięty. Miasto miało udzielić wszelkiej pomocy, i pewnie udzieliło, tyle że mało skutecznej.

A czy dokopać ? Nie. Po prostu stwierdzamy małe zamieszanie w temacie... Czy pomniczek jest polityczny ? Sam z siebie nie jest. Czy impreza była polityczna ? Nie wiem. Natomiast na pewno można ją wykorzystać jako "sukces miejski". Tylko co z niego mamy ? Zamieszanie i zero korzyści.

Skoro gazeta lokalna cytuje naszego burmistrza który wprost mówi że przecież nic takiego się nie stało bo złamał prawo w sprawie która nikomu nie robi krzywdy to chyba nie jest dobrze. Jest wiele przepisów głupich, może ten o pomniku też jest nieżyciowy ale prawo jest po to by go przestrzegać. A burmistrz jako urzędnik samorządowy powinien go przestrzegać jeszcze bardziej.
Ryba psuje się od głowy i skoro burmistrz nie ma poszanowania do prawa to jak wymagać tego od jego pracowników.
Dla mnie nie byłoby sprawy gdyby na sesji koalicja rządząca wprost przyznała że dali ciała i zaproponowali wspólne wybrnięcie z tej sytuacji. Ale z relacji gazety wynika że było trochę inaczej.

A ja nie mam w poważaniu tego, jak miasto wydaje m.in. moje pieniądze. Jeśli dokłada się do druku czegoś takiego - cóż. Pogratulować.
Dobrze że nie napisali Burmiszcza, albo spąsorzy.
Oficjalne dokumenty nie mogą zawierać błędów, gdyż te świadczą o twórcy dokumentu. Może dla Ciebie bzdet, ja bym takie zaproszenie odesłał z uprzejmą informacją, iż termin mi nie pasuje, żeby nie było, że mam to gdzieś.

Tak, wolałem nagłośnić. Bo na to idą miejskie pieniądze. Pieniądze, które pośrednio wkładam do miejskiego koszyczka. Mój język świadczy o mnie, moja twórczość świadczy o mnie, itp itd.
O ile szata graficzna jest przyzwoita, literki psują cały misterny efekt. Zwykłe niechlujstwo.

A śmieszna i zarazem żałosna jest cała ta sytuacja.

Niepotrzebny hałas może dla Ciebie, a dla mnie potrzebny, i swojego zdania nie zmienię. Nadal uważam, że to po prostu obciach. Chcesz mi współczuć - współczuj, Twoja sprawa co sobie tam robisz Możesz się wykazać i rozwiązać ten problem

Z mojej strony tyle w temacie. Każdy inny problem będę traktował tak samo - podobno forum miejskie jest czytane przez urzędników UM.