Co do pomocy, muszę (nawet chcę) się zgodzić z @denis80, a być w opozycji do @PMK.
Tej ekipy już nie zmienimy, dyskutowaliśmy kiedyś z @PMK na temat referendum (przed akcją p. Guziała) i stwierdziliśmy że nie ma to sensu, teraz tym bardziej jest to bez sensu, a warto ratować to co się da, bo następcom będzie trudniej (nie ważne kto ich zastąpi, ale Ci ludzie mam nadzieję już nie wrócą do władzy) naprawiać praktycznie wszystko co Ci schrzanią. Jeśli cokolwiek uratujemy i to jeszcze z korzyścią dla dzieciaczków, będzie to nasz lokalny sukces, lokalna promocja, jeśli ktoś się pod tym podpisze z imienia i nazwiska, to jego osoba może być opiniotwórcza dla wielu mieszkańców przy kolejnych wyborach samorządowych (zachęci tych niezdecydowanych, by poszli do urn i głosowali za kimś lepszym od obecnych włodarzy Miasta), niekoniecznie sam startując do władzy, dając komuś referencje, po prostu samym faktem że będzie znany i powie że idzie głosować, zachęci kilka niezdecydowanych osób by w wyborach lepiej lub gorzej (bo jeszcze nie znamy kandydatów), ale zagłosowały.
Niech zdolni i uczciwi, niepozbawieni ambicji odbudują opinię o Mieście, dla tych co przyjdą później rządzić, a jednocześnie ich trud na pewno nie pójdzie na marne, bo skorzystają na tym głównie dzieci obecnie chodzące do przedszkola, jak i te, które dopiero będą do niego uczęszczać w latach następnych.
Wiem, że jest to obowiązek obecnej władzy, ale jest ona tak niewydolna (by nie powiedzieć pokraczna), że chyba już czas nie patrzeć się na to co kombinują, tylko ratować co się da z tego pogromu.
W sobotę woziłem, nosiłem, ustawiałem i wcale nie przyniosło mi to ujmy. Wiem ile trudu włożyły pracownice przedszkola w to, by w poniedziałek dzieci mogły do niego uczęszczać. Powiem szczerze, że z tej pracy byłem zadowolony, ale wiem też, że bez tych wypowiedzi na forum, "ojcem sukcesu" byłby ten Pan, który w tym czasie po przedszkolu chodził z rękami w kieszeni (pewnie paznokcie miał brudne i wstydził się je pokazać) i klatą dumnie wypiętą do przodu (bo jakby wziął na grzbiet kilka mebelków, od razu wygiąłby się w drugą stronę i może okazałoby się że jest garbaty).

to jest ten sam dylemat co w przypadku dawania na cele charytatywne np. WOŚP - wyręczasz państwo czy jednak robisz coś pożytecznego? Niezależnie od samozadowolenia urzędników, którzy niewiele robią, a chętnie chwalą się tym co się dzieje (bo np dali dofinansowanie), rozliczajmy ich przy wyborach albo przycierajmy nosa zadając pytania, upubliczniając swoje zdanie. Ale własna aktywność, robienie czegoś dla innych (co winne władze przedszkola że mają teraz masę pracy pod koniec roku) to rzeczy raczej godne pochwały. Jedna nadzieja, że nauczymy odpowiedzialności swoje dzieci i zbudujemy społeczeństwo obywatelskie to nie tylko głosowanie i patrzenie władzy ręce, ale i gotowość by robić coś dla innych gdy jest taka potrzeba.

http://www.piastow.pl/index.php?option= ... &menu_id=0

Będzie się działo

Eeee Tam.
Dzieje się już w przedszkolu.
Lada dzień zacznie się krzyk rodziców. Jest montowany, a od 1 lutego ma być wdrożony (bardzo słuszny i dobry pomysł) system rejestracji czasu obecności w przedszkolu. Dla mnie to sukces, niższe koszty, a przede wszystkim realne. Dla wielu będzie to problem bo będą potrzebowali podobnie jak ja 2 kartę, a ta kosztuje 10 zł, bo dziadkowie zapomną o 13 zbliżyć kartę i system zamknie czas pracy o 17.30 a to oznacza 4,5 godziny po 1 zł. Dla mnie to sukces, dla wielu będzie to tragedia.
Do tego usterki, usterki, jeszcze raz usterki. O jednych wiadomo, inne są skrzętnie ukrywane, ale jedną widać jak na dłoni. Jak się wchodzi do przedszkola, drzwi już się wygięły, jest szpara, źle zostały obliczone i już mamy tego efekt. Producent zrobi, lub już zrobił wszystko, by nie uznać gwarancji, bo jest na to trochę kruczków, a mróz wdziera się do przedszkola, a ogrzewanie kosztuje.

Czytniki - pomysł w swojej istocie słuszny i upraszczający rozliczanie czasu przebywania dzieci w przedszkolu.

@keri, albo źle się wyraziłem, albo źle zrozumiałeś. Więc nie wnikając kto z nas winny, jeszcze raz.
Jedna karta przysługuje jak psu buda.
Druga karta jest płatna 10 zł. Druga karta jest niezbędna gdy odbiera dziecko inna osoba niż ta, która dziecko rano przyprowadziła do przedszkola, a te osoby w ciągu dnia się nie widzą.
Co do tego, że karty powinny być w przedszkolu, to masz słuszną rację. Dziecko powinno od rodzica wziąć kartę i oddać wychowawczyni, nauczycielce, osobie dyżurującej przy założeniu że karta wpuszcza dziecko poza drzwi szatni, bądź też karta powinna być na stałe w sali jeśli drzwi szatni będą tak jak obecnie otwarte non-stop.
Osobiście wolałbym z kilku względów dodatkowy zamek w drzwiach szatni i opiekunów nie kręcących się po przedszkolu, co widać obecnie na podłogach. Jak przychodzę przed 17, czasem 5 minut szukam sobie w miarę szczelnych niebieskich skarpetek. A każdy opiekun kręcący się po przedszkolu w tych warunkach meteo, to dodatkowy "syf", nie mówiąc o tym, że dzieci często tęsknią i każdy kolejny rodzic jest powodem jeszcze większej tęsknoty. Mam w przedszkolu dwójkę i wiem jak dzieciaczki przed 17 zazdroszczą moim, że już idą do domu, a one jeszcze nie mogą, jakim wzrokiem mnie lustrują, jaki wyraz zawodu jest na ich buziach, że to nie po nie, a moje dwa wariaty jeszcze podkręcają tę atmosferę, bo dostają szmergla z radości że to wreszcie już. Karta w ręku dziecka i elektromagnes na drzwiach, to najlepsze wyjście z tej sytuacji. Omijamy nadużycia i likwidujemy zmartwienie na buziach dzieciaków.
Co do usterek, to wiem o tej w drzwiach, bo nie mam chęci i czasu na wnikanie kiedy to się rozpadnie, a rozpaś się musi wcześniej niż później. Wiem jedno, że grupa mojej córki praktycznie się rozpadła, bo dzieci chore. Jak córka jest w domu, jest dobrze, jak idzie do przedszkola, zaraz smarka, kaszle (podobnie u syna). Jak wyskoczyły mrozy, położyłem rękę na podłodze, cóż jest ciut za chłodna jak na mój gust, a nie jestem zmarzluchem, nie marznę, mimo że dziś czekałem 1/2 godziny na pociąg (nie wbiłem się w Grodzisk), jechałem nieogrzewanym, opóźnionym Skierniewiakiem, w robocie była awaria ogrzewania i dopiero o 8 rano uruchomili CO, biuro było wręcz zamrożone po nocy, a do tego jeszcze nie zniosłem ze strychu zimowej kurtki (chodzę w tej samej co latem i mi starcza), prawie wcale nie zakładam rękawiczek. Moim zdaniem izolacja podłogi daje dużo do życzenia, a jak zauważyłem, to nauczycielki starają się by dzieci bawiły się na nielicznych dywanach, więc chyba coś w tym co mi się zdaje jest na rzeczy. Podłogi nie zaizoluje się powtórnie, więc może jakieś podgumowane wykładziny? (wiem, to siedlisko roztoczy jest zgubą dla alergików, ale może będzie mniej przeziębień?).

Generalnie przedszkole jest ok, jednak konstrukcja tego typu osadzona na nie utwardzonym podłożu (pomimo fundamentów, które jednak nie są jedną całością ale oddzielnymi betonowymi blokami wpuszczonymi w dziury w ziemi) może nie być stabilna. Podczas mrozów ziemia się podnosi i konstrukcja pracuje.

A wiesz @keri, o tym nie pomyślałem.
Faktycznie, bloczki fundamentowe wkopywali w gliniastą breję. Kole,j jak teraz przerabia słupy trakcyjne, to bloczki wbija kafarem. U mnie kostka na podwórku też się uniosła tam, gdzie wilgoć wniknęła w piach pod spodem. Biorąc to wszystko pod uwagę, to tam można by zamontować sejsmografy, bo cała konstrukcja pewnie chodzi jak diabli w zależności od tego kto, którą śrubę i z jaką mocą skręcał, oraz co dalej jest od filaru przedłużającego bloczek fundamentowy (na ile jest elastyczna dalsza konstrukcja, czy to wewnętrzne, czy zewnętrzne elementy). Patrząc na źle obliczone drzwi wejściowe (jeśli w ogóle je wyliczali), to i konstrukcja mogła być źle wyliczona termicznie (to jest stal, która silnie pracuje termicznie), a o posadowieniu w gruncie to już lepiej nie wspominać (grunt jest wilgotny, a zamarzając zwiększa swoją objętość).

Coś jest też nie tak w klimatyzacji również. Duchota, ciągle wietrzone sale. Czy tak ma być, bo to nowe? Chyba nie. Dzieci będą chorowały, jak już nie chorują... Bawią się przecież przy otwartych oknach.

Jak wiadomo 27 stycznia była sesja nadzwyczajna odnośnie wątpliwości przy budowie przedszkola nr 3. A protokole m.in. taka oto wymiana zdań:

"Radny G. Szuplewski (...) zapytał Burmistrza Miasta czy w jakikolwiek sposób sprawdził płynność finansową konsorcjum pytając o ten fakt osoby kompetentnej i upoważnionej czyli właściciela Firmy p. S. Strzałkowskiego? Ponadto zapytał, jak Burmistrz skomentuje to, że jego zdaniem „nie były wnoszone żadne opłaty na rzecz Moduł Kontraktu, a jak z powyższego pisma wynika, były i to nie małe”.

Burmistrz Miasta M. Kubicki odnosząc się do całej powyższej sytuacji stwierdził, że „radny G. Szuplewski swego czasu uczył się w Radomiu w Wyższej Szkole Inżynierskiej - której nie skończył - i może mieć powody, aby stawać w obronie Firmy „Sław-Bud”” (o zaprotokołowanie w całości w/w wypowiedzi wniósł radny G. Szuplewski)."
(Sław-Bud to firma z Radomia)

Komentarz wydaje się zbędny.

Niech przeprasza ten co złożył zawiadomienie i naraził pana burmistrza na stres i konieczność współpracy z prokuratorem
A poza tym artykuł napisany w sposób niezwykle pokrętny:
- pierwsze zawiadomienie - umorzone i prawomocne
- drugie zawiadomienie - umorzone i nieprawomocne
- trzecie zawiadomienie - w toku
Czyli krótko mówiąc - na chwilę obecną jedno z trzech dochodzeń zakończyło się na niczym. Sukces taki, że aż trzeba o tym w gazecie napisać

Ci co złożyli nie mają za co przepraszać. Mieli wątpliwości, to poprosili o wyjaśnienie. Władzy (każdej) trzeba patrzeć na ręce i ją kontrolować. Dlatego należny się im szacunek za odwagę i postawę.
W tym przypadku powinni przeprosić forumowi idioci, którzy bez sprawdzenia i wystarczającej wiedzy wydali wyroki o złamaniu prawa przy wyborze drugiego wykonawcy bez przetargu.

Nawet jeżeli do złamania prawa nie doszło to sytuacja, w której daje się z wolnej ręki kilka milionów publicznych pieniędzy firmie powiązanej z firmą, którą jeszcze kilka miesięcy temu zachwalało się radnym jest etycznie i moralnie wątpliwa. Obronienie się przed podejrzeniami o popełnienie przestępstwa (na razie w jednym z trzech śledztw) i tak jest bez znaczenia bo pan Kubicki zarówno z zarzutami jak i bez ma zerowe szanse na reelekcję.