przez sprawiedliwy » Pt, 22 mar 2013, 22:43
Droga Krzyżowa ulicami naszej parafii była dla mnie zawsze niesamowitym przeżyciem, po zakończeniu jednego roku czekałem z niecierpliwością na następny rok. Czuło się zawsze niemalże klimat taki jakbyśmy kroczyli razem z Chrystusem wtedy 2000 lat temu na Golgotę, ks. Jan starał się jak najbliżej przybliżyć nam tamten czas.
A dzisiaj żenada, to nie jest inaczej, to jest przepaść między tym co było a tym co jest!!!!!!!! Strach przed zimnem - w parafii Matki Bożej Częstochowskiej nie bali się zimna!!!!!!! Stawiałbym na brak prawdziwego organizatora i chęć, wszak przegoniło się wszystkich włącznie ze strażakami. Panowie księża salwatorianie przestańcie bawić się w probostwo i prowadzenie parafii, bo to nie jest zabawa, tylko wielka odpowiedzialność. Ksiądz Prowincjał niech przyśle nam może jakichś kapłanów do pomocy, bo do niesienia krzyża był tylko jeden, obawiam się, że na triduum paschalne może być kiepsko z dwoma tylko kapłanami i mogą nie dać sobie rady.