Ja już wypowiadałem się na temat Michałków ale chyba pownienem coś dodać.
Poza niepotrzebną moim zdaniem reklamą pana burmistrza nie mogę się do niczego przyczepić. W mojej ocenie te Michałki nie były w niczym gorsze ani w niczym lepsze niż te sprzed roku, dwóch, pięciu lat. Tak naprawdę to nie było nic nowego, ludzie zaangażowani ci sami i w ten sposób jakoś się to kręci. Osobisty udział księdza proboszcza w tym żaden bo po prostu przekalkowano programy z lat ubiegłych.
Ja nie krytykowałbym w żaden sposób odejścia ks. Jana (którego szanowałem) gdyby odbyło się to w zdrowej atmosferze. Gdyby po prostu ktoś uznał że 19 lat starczy. Ale jak wiemy miały miejsce różne zakulisowe rozgrywki w które wplątana jest pani H., która jak przypomnę jest zwykłą parafianką i nie powinna mieć takiego wpływu na rzeczywistość, nawet jeżeli żywiła niechęć do ks. Jana.
Do nowego proboszcza również nie miałbym nic gdyby nie jego niezrozumiała jak dla mnie postawa odnośnie gazetki Nasz Duszpasterz. Była ona niepotrzebna.
Czy parafia beze mnie przeżyje? Na pewno tak. Jestem tylko jednym z kilku tysięcy. Ale skoro mam krytyczne zdanie na temat tego co się dzieje to nie muszę udawać że jest inaczej. I tyle.