przez Marcin » N, 24 cze 2012, 18:02
Cały czas nie rozumiem, przecież jeśli coś jest 100 m od pasów i porusza się wolno, to przechodząc normalnym krokiem nie muszę mieć pierwszeństwa, bo nie występuje sytuacja kolizyjna.
Ja ten przepis rozumiem tak, że jeśli samochód może się zatrzymać, gdy wchodzę na pasy, to się powinien zatrzymać, nawet gdy jest 50 m i nie jedzie zbyt wolno. Wejście bezpośrednio pod koła to sytuacja, gdy wchodzę pod samochód, który nie miał fizycznej możliwości, żeby się zatrzymać.
To jest zawsze dyskusyjne, czy się mógł czy nie mógł zatrzymać, kierowca będzie twierdził, że nie mógł, a poszkodowany może nie żyć. Dlatego przepis powinien jasno określać, że jesli w okolicy skrzyżowania pieszy się zbliża do przejścia, należy stanąć i go przepuścić, a każde potrącenie na pasach jest z w winy kierowcy. Tylko w ten sposób nauczymy kierowców, że mają się zatrzymywać przed przejściem, na którym stoją piesi lub idą do przejścia i są blisko jezdni.
Kierowcy mają zachować przed przejściem szczególną ostrożność, taką samą, jak za znakiem "uwaga dzieci". W każdej chwili ktoś może wejść, więc trzeba dostosować prędkość do sytuacji, że wejdzie, a nie udawać, że można sobie jechać 50 km/h i nie przejmować się, czy ktoś stoi na przejściu czy nie.