Wakacje się kończą (no ok, studenckie za miesiąc). Na pewno niebawem zobaczymy sporo pomysłów

Czytam to wszystko sobie i chichram się. Śmiech przez łzy niestety
Będąc szczeniakiem byłem dojrzalszy i nie stroiłem takich fochów jak dorosły wydawałoby się czlowiek,
bohater tego wątku. DZIECINADA.

A ja jestem ciekawy czy obiecana przez Front rezygnacja dojdzie do skutku.

Zwróciliście uwagę może na stan ścian w podziemnym przejściu pod torami po malowaniu? Czarnym flamastrem, tą samą ręką jest wypisanych kilka w zamierzeniu dowcipnych pewnie haseł odnoszących się do drużyn piłkarskich. A na końcu tunelu przy Lwowskiej ewidentnie tą samą ręką i flamastrem - "pozdro M.R.M."

No i nasuwa się pytanie: hasła pisał sympatyk, czy członek MRM ?

Podobno Przewodnicząca i niektórzy radni MRM chcą rozwiązania Rady.

ale nie wszyscy chcą zrezygnować. Niech przewodnicząca odchodzi , reszta dobierze sobie ludzi ,którzy chcą coś robić a nie tylko narzekać ,że nic się nie da zrobić

Na razie z MRM to jest trochę jak z dorosłą RM. Głównie się słyszy o tym co chcą zrobić natomiast robią niewiele. Od ich powołania minęło już dobrych parę miesięcy i przez ten czas wykazali jedną inicjatywę. Tylko jedną. Trochę mało.

No właśnie. Jak w znanym przysłowiu "Jaki Pan, taki kram", albo w innym, tym o jabłku i jabłoni. M.Kubicki i jego ekipa biadolą, że nic nie mogą to co wymagać od ich młodzieżówki...Tak to jest gdy brakuje kompetencji, a i woli do działania też jak na lekarstwo. Główny "architekt" utworzenia MRM może być chyba dumny...z siebie i kolegów

Duże znaczenie ma też osobowość Przewodniczącej i jej zastępcy to oni powinni napędzać Radę do działania. To jak działa MRM zależy właśnie od nich, jeśli oni nic nie robią to pozostali Radni też nie muszą. Bez sensu jest rozwiązywanie Rady niech odejdą tylko Ci którzy chcą.

Aleks, całkiem sie z tobą zgadzam

"To jak działa MRM zależy właśnie od nich, jeśli oni nic nie robią to pozostali Radni też nie muszą"
Skoro nikt nic nie musi, to po co istniejecie, jeśli mogę zapytać ? Coś planujecie, cokolwiek ? Ktoś tam żyje ? Może łatwiej przyznać się do błędu i rozwiązać Radę, poczekać na dojrzalszych ludzi i rozwiązania ?

Rada oficjalnie istnieje, lecz tylko na papierze. Jakakolwiek struktura umarła już dawno temu, nie odbyło się żadne spotkanie. Każdy z członków dawno już o sobie zapomniał, niektórzy wyprowadzili się już z miasta - naturalna kolej rzeczy... PS, obserwujcie ulice...

tak naprawdę to nie tyle porażka samej grupy (choć być może były konflikty) ale tych którzy patronowali temu pomysłowi i choć pytaliśmy od początku o możliwości jakie zostaną stworzone do działania - jak widać ani wtedy ani teraz nikt z koalicji nie potrafi na to odpowiedzieć. Równie dobrze człowiek z ulicy jak ma odpowiednio dużo samozaparcia zdziała tyle samo. Jedna impreza - nieźle przygotowana, przeprowadzona. Może zamiast bawić się w fikcyjną radę ta grupa, która się tym zajmowała niech założy stowarzyszenie i robi coś dalej?

Stowarzyszenie, które potencjalnie składało by się z członków młodej rady, nie odbiegało by zaangażowaniem ani relacjami od macierzystej struktury...Proszę przyjąć do wiadomości, że Młodzieżowa Rada Miasta Piastowa przestała istnieć, a przestała istnieć dlatego, że odzew społeczeństwa był co najmniej żałosny i pozbawiony chęci współpracy...Ten komunikat jest nieoficjalny, ale zostanie wsparty już wkrótce oficjalnym stanowiskiem. Ile już było w tym mieście takich historii powie Wam właśnie sama historia. Szkoda, bo można było nieco to miasto odświeżyć i wspomóc na arenie lokalnej jak i ogólnopolskiej. Konflikty wewnętrzne naturalnie były głównym czynnikiem rozpadu, lecz nie jedynym...Piastowianie, inwestujcie zatem w dzieci i przedszkola, a na pewno nie powstydzicie się swojej małej ojczyzny... XD

A na co miał być ten odzew społeczeństwa? hm?