Myślę, że oceniając poziom szkoły należy brać pod uwagę też jej wielkość. Przykład.
W LO Mickiewicza do matury podchodziły dwie klasy, czyli w przybliżeniu 50 osób. Załóżmy, że nie zdały 3 osoby. Jaka jest więc zdawalność? 94%
W Kościuchu do matury podeszło pięć klas, a więc w przybliżeniu 125 osób. Załóżmy, że nie zdały 3 osoby. Jaka jest więc zdawalność? Prawie 98%,
Procentowo wygrywa Kościuch, ale faktycznie tyle samo osób nie zdało matury, więc różnicy brak. I jaki sens mają takie statystyki?

No PMK tutaj nie rozumiem całkowicie, twojego rozumowania. Procent z populacji jest jak najbardziej miarodajne, bo gdyby iść twoim tokiem rozumowania to w Kościuch zdały 123 osoby, a w Mickiewiczu tylko 47, więc to wygląda jeszcze bardziej tragicznie. Ja wiem że ludzie zaangażowani w politykę lubią sobie dobierać dane i metody pomiaru do własnych potrzeb, ale chyba trochę odrywasz się o rzeczywistości.

Pozostaje nadal pytanie dlaczego miasto, czyli my wszyscy mieszkańcy, mamy płacić za utrzymywanie słabego LO. W LO nie obowiązuje rejonizacja a więc płacimy także za kształcenie młodzieży z innych miast, dlatego utrzymywanie i prowadzanie szkół ponadgimnazjalnych należny do obowiązków powiatów a nie gmin.
To nie są małe pieniądze do tej pory było to ok. 600 tys. rocznie. Czy miasto, które ma najniższy dochód na jednego mieszkańca wśród okolicznych gmin i wieloletnie zaniedbania w inwestycjach infrastrukturalnych powinno brać na siebie takie obciążenie? Czy w pierwszej kolejności nie powinno zatroszczyć się o podniesieni jakości życia swoich mieszkańców? Czy w pierwszej kolejności nie powinno rozwiązać problemów w zakresie jaki nakłada na miasto ustawa oświatowa a mianowicie: przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja?
I zrozumiał bym takie podejście w przypadku kiedy miasto ma nadwyżki pieniędzy, albo liceum reprezentuje wybitny poziom w skali kraju (np jest w 100 najlepszych) a groziła by mu likwidacja. Ale w tym wypadku nic takiego nie występuje. Piastów nadwyżek nie ma a i liceum jest raczej z tych słabych. Więc po co obecne władze biorą tą "kuźnie talentów" na nasze utrzymanie?
Piastów jest mocno zaniedbanym miastem, bardzo dużo ulic wymaga remontów lub wręcz wybudowania, szkoły wymagają poważnych remontów, brak jest miejsc w przedszkolach, a władze zamiast rozbudowywać szkoły wolą wykonywać karkołomna i nielogiczną rejonizację . W postępowaniu obecnych władz brak jest logiki, no chyba że logiką jest chęć wybudowania czegokolwiek i nie ma tu żadnego znacznia, że jest to niepotrzebne.

Idąc dalej tym sposobem rozumowania co @denis80, w pierwszej kolejności należy cofnąć decyzję o reaktywacji SP3, a w następnej kolejności zlikwidować SP1 i SP4, gdyż te dwie szkoły prezentują poziom ponadprzeciętny, generują koszty, a wszystkie dzieci upchnąć w SP2, niech się uczą nawet na 5 zmian, niech mają daleko i niebezpiecznie do szkoły. To nic, bo będzie kasa na inwestycje w trawnik (sr...ik dla psów) pod blokiem.
Dzieci z SP1 i SP4 zarówno na egzaminach (trzecio i sześcio klasistów) ulokowały się w czołówce krajowej, będą potrzebowały dobrych gimnazjów, a następnie liceów. Najlepiej posłać je do Kościucha, lub Zana, niech im robią dobrą statystykę.
Wydaje mi się że lepiej stworzyć własny wysoki poziom nauczania i mieć się czym chwalić, niż podrzucać jednostki zdolne sąsiadom, by oni mogli się nimi chwalić, a fala dobrze wykształconych dzieci (ponad przeciętnie) już trafia do gimnazjów, bo ktoś kiedyś położył nacisk na podniesienie poziomu podstawówek. Oczywiście, niektóre talenty padną, inne się ujawnią, ale mamy w młodzieży naprawdę nieprzeciętny kapitał, który tak łatwo przehandlować sąsiadom.
Adaś, by mógł się pochwalić wynikami, musi odbudować całą bazę dydaktyczną po latach zaniedbań, obecni absolwenci podstawówek muszą chcieć pójść za 3 lata do Adasia, a żeby chcieli, musi być baza, a nie jak obecnie jej namiastka po latach zaniedbań spowodowanych niepewnością istnienia.
Nie wiem jaki poziom jest w piastowskich gimnazjach, ale wiem że SP1 i SP4 są w czołówce krajowej, a SP2 w wojewódzkiej z aspiracją do dociągnięcia do krajowej. Taki kapitał @denis80 chce już przehandlować obcym. Brawo.

Ty już lepiej sapiecha1 nie chodź cudzymi "sposobami rozumowania", bo jakoś Ci to nie wychodzi a dodatkowo się ośmieszasz.
Oczywiście nie zauważyłeś, że domagam się aby w pierwszej kolejności miasto zajęło się rozwiązywaniem problemów w zakresie jaki nakłada na miasto ustawa oświatowa a mianowicie: przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja. Domagam się zajęcia remontami w szkołach i rozbudowy istniejących, właśnie w trosce o utrzymanie poziomu jaki reprezentują. To nikt inny tylko obecna władza zbabrała 500 tys zł z działu oświata i przekazała go ... no właśnie na co poszły te pieniądze? To nikt inny tylko obecna władza zrezygnował z rozbudowy SP2.... na co poszły te pieniądze?
Natomiast obecnie NP i Szuplewski marnują czas i pieniądze na adasia, słabą szkoła ponadgimnazjalna, za której utrzymanie odpowiada powiat. Nie jest ani wybitna ani potrzebna miastu. Zresztą przez całe 10 lat (2003-20013) była już pod skrzydłami miasta, a 7 lat (prawe dwie kadencje) pod rządami NP, kosztowało to miasto grube miliony i nic to nie dało, nadal jest słaba szkoła. Jak widać to nie "poczucie bezpieczeństwa" decyduje o poziomie tylko kadra. A kadra uwikłała się w lokalną politykę, a matura leży. Czy taką upolityczniona szkołę będą wybierać uczniowie i ich rodzice, czy raczej będą szukać szkoły gdzie ważniejsza jest nauka ?
Co do liceów to ta zdolna piastowska młodzież w swoich wyborach nie będzie kierowała się sentymentem, tradycja czy planami tylko poziomem nauczania mierzonym niezależnymi od lokalnych kacyków wynikami z matur. Ci zdolniejsi wybierają te szkoły, które gwarantują odpowiedni poziom nauczania. Z tego tez powodu Ci zdolniejsi wybiorą lepsze licea w Warszawie lub Pruszkowie, a Adaś będzie taką lokalna zapchaj dziurą na utrzymaniu miasta czyli my wszyscy będziemy płacili za to aby NP miało swoja "kuźnie talentów".
Powiem więcej, ze jak Ci zdolni się już wykształcą to nie będą chcieli zamieszkać w mieście gdzie ulice są dziurawe, infrastruktura zaniedbana, gdzie brak jest miejsc w przedszkolach, szkoły podstawowe zaniedbane i przepełnione, a droga do nich daleka i uciążliwa. Posiadanie przez miasto "na własność" liceum nie będzie żadnym argumentem aby wybrać Piastów jako miejsce zamieszkania. Posiadanie na utrzymaniu LO nie jest żadna nobilitacją tylko niepotrzebnym obciążeniem dla budżetu.

Sapieha no nie, na to raczej są małe szanse aby ponad przeciętni uczniowie poszli do Piastowskiego LO, tutaj nie ma sentymentu, Ci którzy będą myśleli o dobrych studiach uciekną do wawy. Takie są realia.

Żyjesz w innych realiach. Dziś o przyjęciu na studia decydują dwie rzeczy:
1. Wyniki z matury, która w całej Polsce wygląda tak samo i oceniana jest tak samo. Matura z LO Mickiewicza, Batorego, Hoffmanowej czy Kościucha jest dokładnie tyle samo warta.
2. Oceny na świadectwie, które paradoksalnie znacznie łatwiej uzyskać w słabszej szkole. Wiadomo, że 5 z matematyki w LO z pierwszej dziesiątki rankingu jest znacznie trudniejsza do uzyskania niż w Mickiewiczu, ale na potrzeby rekrutacji na studia stanowią one taką samą wartość.
Oczywiście można powiedzieć, że ktoś kto chodzi do lepszej szkoły może lepiej przygotować się do matury i uzyskać więcej punktów. Niby tak, ale trzeba zgodzić się z @wicherkiem - nauczyciele są różni. Gdy ja chodziłem do LO Mickieiwcza to np. matematyka i historia stały na absurdalnie wręcz wysokim poziomie trudności, co zaprocentowało wynikami matur powyżej średniej. Były też przedmioty (szczególnie ścisłe), gdzie wszyscy prześlizgiwali się z klasy do klasy bez większych problemów, a wymagania wobec nas były minimalne. Jaki z tego wniosek? Nawet w przeciętnej szkole dany przedmiot może być mocny i stanowić wyzwanie.

Nie koniecznie @wicherek.
Jeśli po latach zastoju i niepewności co dalej szkoła podejmie to samo wyzwanie które podjęły (i realizują) podstawówki, poprawione zostanie zaplecze (baza lokalowa i edukacyjna), a to może nastąpić poprzez planowaną inwestycję, to nie byłbym takim pesymistą.
Nie pamiętam skąd, ale zasłyszałem (może było to związane z tym, że żona przynosi do domu wieści ze swojej szkoły) że Adaś ma przystąpić do pilotażowego programu szkoły w pełni skomputeryzowanej. Nie obciąża to budżetu miasta, bo jest to pilotaż, więc wszystko jest fundowane, ale ciągnie za sobą obowiązek ciągłego raportowania. Wstępem do tego jest coś co nazywa się e-tornister który startuje już 1 września. Czy myślisz że w dzisiejszych czasach zdolna, dobrze przygotowana młodzież nie połaszczy się na skomputeryzowany sposób nauki i wybierze tradycyjny? dołóż do tego że będzie to pod nosem. Jest pewna grupa "tradycjonalistów" i oni pójdą do renomowanych liceów, jest pewna grupa "ciekawych świata" i oni pójdą zwiedzać Warszawę, ale będą mieć wybór i to trudny wybór.
Szkoda że ani Piastów, ani Pruszków do tej pory nie opublikowały wyników egzaminów trzecio, sześcio klasistów, oraz gimnazjalnych. Z tego co wiem, to w Pruszkowie wstydzą się tego co się stało i niespecjalnie chcą publikować wyniki. Szkoła w której uczy moja żona "nagle" podniosła poziom na egzaminach i to znacznie, a pozostałe podstawówki poszły ostro w dół (powiedziałbym że pikowały w dół). Za to Piastów powinien się chwalić, a jest czym bo wszystkie podstawówki poszły ostro w górę, przy czym SP1 najmocniej. Jest to zasługa wielu lat pracy z młodzieżą, ale są wreszcie pozytywne skutki. Żeby nie Piastów, to średnia powiatu pruszkowskiego byłaby do bani. Ta młodzież już idzie, lub za chwilę pójdzie do gimnazjów. Jeśli gimnazja ich nie wypaczą, nie zmarnują tego kapitału, to będziemy mieli rewelacyjny narybek do liceów i dobrze byłoby by i Adaś był dla nich atrakcyjny pod każdym względem. W tym roku były już ciekawe kierunki, może w przyszłym będzie ich więcej, na dobrym sprzęcie, z nową kadrą, bo szkoła powinna mieć co najmniej 6 klas w roczniku, a nie jak było jeszcze chwilę temu 1 klasę i nieatrakcyjny kierunek kształcenia (wszystko, czyli nic).
Swoją drogą ciekawie wygląda grafika na stronie http://www.mickiewicz.internetdsl.pl/ prezentująca nowy budynek. Może mam wypaczony gust, ale nijak mi się nie podoba i nie komponuje się z otoczeniem. Ktoś chyba przesadził z elewacją przypominającą basen miejski. Może to funkcjonalne i nawet ekonomiczne, ale dla mnie paskudne.

No sam napisałeś że o dostaniu na studia decyduje wynik matury, a więc szkoły w których wyniki matur są lepsze, mają więcej absolwentów na dobrych uczelniach i dobrych kierunkach. A jakoś nasze LO nie złapało się w rankingu 500 najlepszych, gdzie właśnie byłe brane pod uwagę wyniki matur.

No nie Sapieha chyba nie chcesz powiedzieć że nasze LO z nowym budynkiem nagle zacznie konkurować, ze Staszicem, Władkiem czy Andersem z Wawy. Co najwyżej może próbować gonić Kościucha.

Bez względu na to kto jakie LO skończył już do niego jako uczeń nie wróci, więc nie ma żadnego prywatnego interesu w forsowaniu złych rozwiązań dla osobistych korzyści