I jeszcze po poczytaniu sobie protokołu z sesji RM, w części dotyczącej autobusu, śmiem twierdzić, że nic nie rozumiem.
"Burmistrz Miasta M. Kubicki poinformował, ze od 1 października br. kursuje wewnętrzna linia autobusowa P-1 (..). Odnośnie rozkładu jazdy autobusu powiedział, że w godzinach porannych i popołudniowych (szczytowe) autobus kursuje co 30 minut, w pozostałym czasie - co 40 minut."
Na pozostały czas składają się również kursy co 50 minut. Nie, żebym był złośliwy, ale: 8:40, 9:30 - 50 minut. 10:10, 11:00, 11:50 - 50 minut. 17:20 - 18:10 - 50 minut. Nie 30, nie 40, tylko właśnie 50 minut. Radna Urbanek ma rację.
Radna A. Korczak zauważyła, że parkingi i ulice wokół stacji PKP nie byłyby zastawione samochodami, gdyby ten autobus w godzinach szczytu kursował co 10 minut i płynnie dowoził ludzi do pociągów.
Burmistrz Miasta M. Kubicki zauważył, że byłby to 3-krotny wzrost kosztów i wydatek z budżetu miasta.
Radna A. Korczak zauważyła, że tłumaczenie, iż każdy dodatkowy kurs mający na celu poprawę sytuacji mieszkańców stanowi dodatkowe koszty, zmusza do zadania pytania o cel całego tego przedsięwzięcia.
Ergo: z jednej strony - nie mamy pieniędzy na częstsze kursy, ale odmawiamy wpuszczenia taboru starszego o 2 lata, co podobno obniża koszt przedsięwzięcia
