Autobus L12, godzina 11. Toruńska (przystanek 716 i 717) - 2 osoby, Al Krakowska - 1 osoba, Powstańców Warszawy - 0 osób. Dygasińskiego - 2 osoby, dalej - nikogo. Przy PKP nie wsiadł nikt. Dzień był zimny, deszczowy, wietrzny. Czy na pewno mieszkańcy okolic Krakowskiej i południowego Piastowa potrzebują tego autobusu?
Piastów - godzina 16. Najbliższy pociąg do Warszawy ma przyjechać za godzinę. We Włochach remont, więc podróż 717 zapchanymi Jerozolimskimi do zachodniej trwa ponad godzinę. Ludzie wściekli. Co powinny jakiś czas temu zrobić władze Piastowa i Pruszkowa? Dogadać się ze sobą, a potem z WKD. Załatwić na czas remontów przejazdy w WKD na kartę miejską i na bilety ZTM, w zamian za rezygnację w tym czasie z SMK lub ograniczenie liczby kursów 716 i L12 lub skrócenie trasy 717 lub niższe wpłaty do PKP z powodu niekursujących pociągów. Puścić L12 i 717 do WKD Malichy, zgrywając z odjazdem kolejki (kolejki w obie strony odchodzą w podobnym czasie, są niezawodne, nie stoją w korkach). Dojazd z Malich do Centrum trwa 20 minut. Do Zachodniej - 15 minut. Na czas remontów to byłby luksus. Ktoś próbował rozmawiać, czy wszyscy w urzędzie już żyją kampanią?