przez Gość » Pt, 12 lut 2010, 19:02
Znow pojawia sie temat blota posniegowego i wysepek snieznych na styku chodnik - ulica. Czy to jest naprawde takie trudne do zrealizowania, czy po prostu ludzie wykonujacy swoja prace nie chca / nie potrafia tego zrozumiec ? Pieszy porusza sie z definicji pieszo, i nie musi byc przygotowany do brodzenia w brei albo zaspach po kostki. Jesli to przekracza mozliwosci firm odsniezajacych, to proponuje konsekwentnie obnizyc wyplacane wynagrodzenie, a mieszkancy sie przyzwyczaja. Warto moze tez rozwazyc oferty innych firm startujacych w przyszlych przetargach.
Po drugie - dlaczego przystanki komunikacji miejskiej potrafia byc odsniezone do kostki / chodnika, a glowny "ciag pieszy" prowadzacy od lwowskiej wzdluz wiaduktu do skrzyzowania Wojska Polskiego / Warszawska nie, i snieg zalega tam w dosc grubej warstwie ?
W temacie przystankow jeszcze tylko jedno male ale - jak jedzie plug i odsnieza zatoke przystankowa, to zgarnia snieg na chodnik, rowniez nie jest to mile pieszym mieszkancom, bo mozna sie srodze oszukac wychodzac z autobusu.
Rzeczy niby oczywiste, a jednak niepojete....