A tak konkretnie to chodzi ci o co? Czy uważasz że otwarcie i utrzymywanie nieekonomicznych kas na dworcu w Piastowie spowoduje inwestycyjny zastój w spółkach kolejowych? Czy uważasz że przez to standard oferowanych przez nie usług będzie jeszcze niższy niż dotychczas? A może myślisz że z pieniędzy zaoszczędzonych na funkcjonowaniu kasy zakupione zostaną nowe składy albo urządzenia sterowania ruchem, które notorycznie są przyczyną awarii? Zejdź na ziemię. Ty jako pasażer zapłacisz za bilet tyle samo z kasami i bez, pociągi będą tak samo jeździć jak chcą z kasami i bez, a udogodnień dla niepełnosprawnych na peronie do Skierniewic również nie będzie z kasami i bez. Czemu więc stoisz na stanowisku, że nie należy ułatwiać życia ludziom starym albo nieobeznanym z nowoczesną techniką skoro ani ty jako pasażer ani miasto Piastów nie poniesie z tego tytułu żadnych kosztów/strat? Jest to bardzo egoistyczna postawa, którą mi jest trudno zrozumieć. Empatia dla innych - 0.

Nie odpowiedziałeś na pytanie. Dlaczego opowiadasz się za utrudnianiem życia osobom starszym i antytechnicznym, skoro dla sytuacji twojej jako pasażera jest to bez znaczenia?

Pytanie z gatunku: Czy przestałeś już bić żonę?

Ale odpowiem.
To tzw. "utrudnianie życia osobom starszym i antytechnicznym" jest nieodłącznym elementem postępu technicznego. Dowodzi tego mój przykład windziarza i telefonistki.
Jeśli ww. osoby, których jest mało, a będzie jeszcze mniej, nie potrafią obsłużyć automatu, to za pierwszym razem mogą poprosić kogokolwiek o pomoc. Nie doszliśmy jeszcze do takiego etapu stosunków międzyludzkich, żeby ktokolwiek odmówił. I w ten sposób następnym razem te osoby dadzą sobie radę.
I dzięki temu z moich biletów nie będą utrzymywane opryskliwe baby, które nawet do udzielenia informacji o opóźnionych pociągach się nie nadawały.

Na marginesie, będę wdzięczny za wskazanie, w czym czynność zakupu biletu w automacie jest trudniejsza od zakupu w kasie. Tylko bez przykładu z osobami niedowidzącymi i niedosłyszącymi i niemówiącymi, bo one mają ogólnie trudno w każdej sytuacji.

Gdyby KM ogłosiło likwidację wszystkich kas na rzecz biletomatów - ok. Twoje argumenty byłyby słuszne, a opowiadanie się za zachowaniem jednej jedynej kasy w Piastowie byłyby pozbawione sensu. Ale niestety jest inaczej. Kasy są na większości stacji (pomimo, że są nieekonomiczne), a u nas po prostu skorzystano z okazji by się jej pozbyć. Skoro więc nie mamy do czynienia z postępową polityką KM, tylko najzwyklejszymi w świecie oszczędnościami to sytuacja taka nie jest w porządku, a to dlatego że ani ceny biletów nie spadły ani jakość usług nie wzrosła. Za tą samą cenę mamy mniej.

Dokładnie tak jak piszesz, skorzystano z okazji. Ale postęp .... postępuje i tym razem dotknął nas pierwszych. Tupanie i awanturowanie się tu na forum niewiele Ci pomoże, może byłbyś skuteczniejszy gdybyś skoncentrował swoja energie w kontaktach z KM. Z resztą, to tylko kwestia 2-3 lat jak pozamykają kasy na innych nierentownych stacjach i wbrew temu co piszesz sporo stacji w 2 strefie już nie posiada kas tylko automaty.

W Nałęczowie jest kasa biletowa prowadzona przez AJENTA. Przy okazji ma prasę, kosmetyki, drobne słodycze itp. A może ajencja byłaby dobrym rozwiązaniem?

Czytam i czytam i czytam ale wy jesteście naiwni, jak większość mieszkańców tego dziwnego miasta. Dworzec jest już gotowy o dawien dawna i na co czekają. Ano, żeby burmistrz przeciął wstęgę w ostatnim tygodniu przed wyborami. I głupi piastowski naród to kupi na bank. Proste - nieprawdaż. Powiecie, że to działka kolei, i owszem, tylko nie liczni wiedzą, że ojciec p. Kubickiego pracował w zntk w Pruszkowie i powiązania kumplowskie które wszystko mogą załatwić pozostały

Bardziej niż kasy interesuje mnie, co zrobił burmistrz, aby najpopularniejszy w mieście słup ogłoszeniowy wrócił na swoje miejsce, bo jego brak jest o wiele bardziej irytujący, niż brak kasy.

A "postęp"? Masz gumtree, tablicę i inne tego typu portale. Nie rozumiem w czym łatwiejsze jest czytanie na słupie przy dworcu od wygodnego przeglądania internetu w domowym zaciszu. Brak słupa jest nieodłącznym elementem postępu technicznego. Przykro mi.

dla PMK za ostatni wpis

Kłóćcie się dalej, ale fakt faktem, że otwarcie z pompą przed wyborami, a najlepiej w okresie "ciszy wyborczej" będzie "strzałem w dziesiątkę".
Co do automatów. O ile obsługa tych urządzeń zmierza w kierunku takim, by nawet idiota je obsłużył (przepraszam wszystkich, ale tak jest) i każda kolejna wersja oprogramowania ułatwia obsługę, o tyle występują problemy z płatnością. Wielokrotnie próbowałem czy to przedłużyć ważność WKM, czy kupić bilety kartonikowe w maszynie ZTM na dworcu w Piastowie. Niestety ale najczęściej "gówniarze" lub "lokalni żule" zaklejali, zapychali wrzutnię monet i transporter banknotów. Co z tego że będzie maszyna, jak mając gotówkę nie kupisz biletu, a starsi ludzie nie posługują się kartami? Dobrym pomysłem jest ajent, ale pewnie będzie chciał zbyt wiele kasy za swoje usługi. Może lepszym pomysłem będzie sklepik całodobowy z automatem zlokalizowanym na swoim terenie blisko kasy. Klienci po bilety wejdą do sklepiku, może coś kupią, maszyna będzie pod okiem sprzedawcy, nikt jej nie uszkodzi, nie zatka, jak przyjdzie osoba zupełnie nie techniczna, zawsze jest sprzedawca który pomoże.
Pomyślcie czy to nie jest lepszy pomysł od tego o co wasze dwie "frakcje" się kłócą. Dwa w jednym, ale warunek: sklepik 24/24, 7/7, 365/365 tak by kierownik pociągu nie mógł powiedzieć że jest maszyna na stacji.
Jak jest jakiś mądry przedsiębiorca, to weźmie jeszcze punkt lotto, może jakąś sieciówkę typu "żabka", lub "carrefur expres" jak to robią stacje paliw "lukoil". Dzięki temu będzie i poczekalnia i WC, będą bilety i jakieś małe "co-nieco" przez całą dobę, a i budynek będzie dobrze monitorowany. A nam przyda się sklepik całodobowy w centrum miasta, bo jak komuś czegoś w nocy lub w święto zabraknie, dmuchąć do Tesco (jeśli to nie święto), czy na benzynownie, czasem jest daleko, zwłaszcza jeśli jest się na % i % lub fajek zabrakło na imprezie.
A i jakiś hotdog i gorąca kawa też by się przydała wzorem benzynowni. To daje obecnie większy zysk niż sprzedaż paliw. Na dworcu też by się przydało wypić gorącą kawę jak się czeka w mroźny dzień 1/2 godziny lub więcej na pociąg.