Nie ośmieszaj się takimi argumentami, proszę.
Fakt, że ziemia jest płaska wynika z prostej obserwacji, jeśli tego nie widzisz to jesteś dziwny, to na początek.
Myśl o której mówisz wzięła swój początek w Grecji, kiedy o chrześcijaństwie nikt nawet nie pomyślał, a i żydzi na żadnego mesjasza nie czekali. Pogląd na płaskość ziemi wynikał z obserwacji, tak samo na podstawie obserwacji gwiazd Arystoteles zbudował swój system widzenia świata. Ludzie potrafili na tej (czy pokrewnej) podstawie przewidywać ruchy gwiazd, zaćmienia etc., do tego astrologia… system został wielokrotnie zweryfikowany. Działał. Tak! Płaska ziemia w centrum i gwiazdy ślizgające się po sferach kul ze środkiem w rejonie Ziemi działał!
Ilustracja 2D, i wszystko jedno co jest w środku, Ziemia czy Słońce. Zamiast okręgów powinny być sfery żeby było 3D, takie było i niemal dokładnie takie jest wyobrażenie układów planetarnych.
Potem przyszedł Galileusz, Kopernik, Kepler…
Jeden wynalazł pierwowzór teleskopu, dokładna obserwacja ruchu gwiazd pokazała, że nie ślizgają się one tak gładko. Zamiast prostych ruchów są jakieś bardziej skomplikowane. Krok na przód, ale nie burzy systemu.
Potem nieszczęsny Kopernik. Jemu bez żadnej obserwacji, wyłącznie na podstawie obliczeń wyszło, że gdyby Słońce dać w środek zamiast Ziemi, wszystkie ruchy się uproszczą (będzie łatwiej liczyć).
Kilka słów na ten temat. Po Koperniku system Arystotelesa cały czas działał, był tylko trochę zmodyfikowany. Ziemia wcale nie stała się nagle kulista, bo i po co? Teraz wątek sensacyjny… Kopernik sam z siebie nie chciał publikować swoich wyników, uznał że dla ludzi będą zbyt dużą zmianą. Naciskali na niego między innym księża, niedługo przed śmiercią Kopernika, zdaje się jakiś biskup, wymógł na nim zgodę na rozpowszechnianie jego poglądów. Co do indeksu ksiąg zakazanych… jest kilka rodzajów, mniej więcej takie. 1) Zaopiniowane jako niezgodne z wiarą, 2) budzące kontrowersje, do późniejszej decyzji, 3) zgodne z nauką Kościoła. Dzieło Kopernika załapało się do 2 kategorii (mogę sprawdzić dlaczego), i stało się do parę lat po jego śmierci. Nikt więc go po stosach nie ciągał.
Ciosem dla płaskości Ziemi był ostatni z wymienionych panów. Zdaje się przewidział on, zaobserwował na pewno kometę przelatującą przez układ słoneczny. Jeśli jednak w koncepcji gwiazdy (planety były uważane za gwiazdy, jak wszystko na niebie) ślizgają się po sferach, jeśli jednocześnie przelatuje przez nie (sfery) kometa to coś tu nie gra. Dopiero wtedy padł system Arystotelesa. Kościołowi nie był on do niczego potrzebny (był tam nieporuszony poruszyciel, ale nie da się go do końca utożsamiać z Bogiem), tym bardziej, że od XIII wieku istniał już tomizm.
Rzeczywistość jest prosta, długo tylko trzeba opowiadać. A Kościół i TVN nie rządzą wcale całym światem.