Może najpierw wycieczka do Podkowy
http://news.bikeworld.pl/rower/artykul/689/fix/pomijając etap pruszkowski i jadąc od razu do Pęcic?
Blackie, trasa, o którą pytasz, wiedzie spory kawałek przez las po bardzo wąskiej ścieżce usłanej korzeniami, więc konieczny był góral, chyba, że zrobicie jakąś modyfikację. Trasa jest dla piechurów, ale góral spokojnie daje radę. Bardzo polecam też mapę demartu - albo plastikową "Okolice Warszawy", albo papierową "Okolice Warszawy część zachodnia", gdzie są zaznaczone okoliczne szlaki.
Pytałaś o czas: jeden dzień tempem piknikowym z długim opalaniem nad stawami w Falentach (są wieże widokowe, jeśli lubicie zerknąć na ptaki, pomoże jakaś mała lornetka), a śniadanie i podwieczorek/kolację zjecie w domu. To raczej wycieczka dla amatorów niż dla długodystansowców, chociaż las może trochę zmęczyć. Oczywiscie mozna jechać do Falent nad stawy i wrócić, bez zawracania sobie głowy Magdalenką.
Nasza trasa od WKD Reguły (za google maps): ul. Kuchy, Topolowa, Kolejowa, Centralna (Puchały), przecięliśmy Al. Krakowską na światłach i prosto Drogą Hrabską (po opadach niezłe błoto), skręciliśmy nad stawy i do Dworku przy Stawie Parkowym Górnym. Do Magdalenki ulicą Rozbrat, Jedności, Żytnią i Końcową i dalej do lasu, do czerwonego szlaku (mapa demartu). Tam jest trochę chaszczy i korzeni, ale bez pokrzyw, więc albo czapki na głowy i jedziecie przez las za czerwonymi znakami, albo bardziej lajtowo leśnymi uliczkami docieracie do skrzyżowania Słonecznej z Al. Krakowską. Czerwony szlak jest poprowadzony trochę idiotycznie, bo dociera do al. krakowskiej i zaczyna się po drugiej jej stronie, bez możliwości przejścia, więc trzeba kawałek dojechać poboczem al. Krakowskiej własnie do skrzyżowania ze Słoneczną i wrócić w to samo miejsce po drugiej stronie al. Krakowskiej. Dalej czerwony szlak prowadzi znowu do lasu i na bardzo fajne wydmy (etap górski, długi świetny zjazd), czerwonym szlakiem kluczycie spory kawałek lasem, przecinacie ul. Braci Leśnej i docieracie do Alei katowickiej. Kawałek poboczem w stronę maksimusa (cały czas czerwony szlak) i przed maksimusem przecinacie Al. Katowicką i prosto ulicą Na Skraju. Po lewej stronie zaczyna się las, skręcacie ze szlaku czerwonego w niebieski i dojeżdżacie do Suchego Lasu i Pęcic. Z Pęcic można przez łąkę dojechać do Malich, chociaż nie wiem, czy w sierpniu łąka nie jest już ostro pozarastana. Jechaliśmy tamtędy jakiś czas temu, więc ciekawe, jaki jest teraz stan oznaczeń czerwonych i niebieskich?