Są prawdziwie żałosne, gdzie nauczyciel próbuje nastolatkowi wytłumaczyć czym jest seks, a gdzie ten nastolatek czasem wie więcej niż owy nauczyciel.. 
Przypominam sobie czasy gimnazjum.. gdzie nauczyciele nie potrafili wymówić słowa pochwa czy penis.. bo to wbrew "normom społecznym" 
Dla mnie to jest normalne słowo, ale uświadamianie przedszkolaka w tak obrazowy sposób to troszkę lekko nie fajne, można inaczej dziecku tłumaczyć czym się różni chłopiec od dziewczynki .. 
Statystyki: Napisane przez Sulimo — Wt, 24 maja 2011, 8:48
]]>