Przechodząc do pomysłów:
1) Stowarzyszenie mieszkańców monitorujące, zgłaszające uwagi i rozliczające władzę w oparciu o dane liczbowe - ale bez ciągotek politycznych, żeby nie było manipulowania danymi (jak to robi teraz opozycja). Czyli taki rodzaj watchdoga. Ewentualnie nowa, lokalna partia, ale grająca czysto.
2) Domaganie się wprowadzenia konsultacji społecznych do programu inwestycyjnego tworzonego na kilka lat; program taki powinien zawierać listę inwestycji zakwalifikowanych do realizacji (wraz z harmonogramem) i listę rezerwową (inwestycje przewidziane na kolejny okres),
3) Domaganie się wprowadzenia konsultacji społecznych w trakcie prac nad uchwałą budżetową (wtedy można zgłaszać jakieś drobne uwagi, zamiast wydzielania z budżetu ochłapu zwanego budżetem obywatelskim, który i tak dzieli kilkanaście przypadkowych osób, odbierając kompetencje radnym), wymuszenie publikowania dokumentów planistycznych (jak kalkulowane są wydatki?),
4) Wymuszenie wprowadzenia systemu oceny jakości zadań publicznych - przypisanie zadań i mierzalnych celów do konkretnych osób - w ten sposób będzie można rozliczać gminę z tego, co zrealizowała ze swoich zamierzeń. Zbieranie danych należy wykonywać w ramach zwykłych czynności, żeby dodatkowo nie obciążać budżetu (co najwyżej wzrosną nieco koszty zakupu materiałów).
Na marginesie, o powyższe sprawy powinni dbać w pierwszej kolejności radni jako przedstawiciele mieszkańców...Statystyki: Napisane przez Marcin — Pt, 17 sty 2014, 11:59
]]>