lub
- postawic na stałe budki z ochroniarzem
Tylko te dwa przypadki gwarantują sukces.
Statystyki: Napisane przez PMK — Cz, 27 sie 2009, 0:17
]]>
"Szanowny Panie, ani w umowie z Agencją Ochrony ani w zakresie działania policjantów Komisariatu Policji w Piastowie nie ma określonego czasu interwencji, z charakteru tych służb wynika, że interwencja powinna być skuteczna poprzez zapobieganie dewastacji bądź ujęcie sprawców i doprowadzenie do ich ukarania. Tak zresztą się stało ostatnio, gdy była próba uszkodzenia kamery wizyjnej na stacji PKP zakończona ujęciem sprawcy."
Innymi slowy placimy nie za ochrone, ale za zapobieganie. Tylko jak to zapobieganie wyglada to ja nie wiem, nie widzialem jakiejs powalajacej ilosci patroli na miescie. Umowa dla lepszego samopoczucia ?
CIekawe czy umowa przewiduje odszkodowanie za nieskuteczny monitoring i nieskuteczne zapobieganie. Pewnie nie...
Ale co tam, wydalismy milion, jak bedzie trzeba poszuka sie i znajdzie sie pewnie kolejny.
Statystyki: Napisane przez Gość — Śr, 26 sie 2009, 11:39
]]>
]]>
Statystyki: Napisane przez złybohater — Śr, 26 sie 2009, 6:17
]]>
Na pewno plac zabaw jest świetnym pomysłem, wystarczy przejść obok. Wiem, że angażował się w to również pan radny Czubak. Duży plus dla władz miasta. Jak widać trafione inwestycje od razu przynoszą efekty - wystarczyłoby popytać w Piastowie, czego brakuje mieszkańcom. Zgadzam się z Przynadziei - z mieszkańcami trzeba rozmawiać.
Być może sukces tego placu zabaw skłoni do budowy następnych, równie fajnych? A może mieszkańcy maja również inne potrzeby? Duże obłożenie ławek w parku przy kinie wskazuje, że inwestowanie w infrastrukturę rekreacyjną ma sens. Może warto położyć te parę metrów chodnika, zasadzić kwiaty, zrobić fontannę, jak w Pruszkowie na Kraszewskiego blisko WKD? Ile w tym Pruszkowie ładnych miejsc, gdzie można usiąść, poczytać, pogadać... A na północy Piastowa jest takie miejsce? W całym mieście chyba tylko skwerek między pocztą i stacją PKP.
Statystyki: Napisane przez Marcin — Cz, 30 lip 2009, 10:52
]]>
]]>
ale jestem za tym że to jednak dobry pomysł - wiem że to sciąga trochę starszych dzieciaków ale jeżeli są wul;garni to my też możemy interweniować jako dorośli... gdzie im budować siłownię czy stoły do ping ponga jak nie na takich placach zamknietych,,,,
Statystyki: Napisane przez przynadziei — Wt, 28 lip 2009, 19:44
]]>
Faktycznie maluchy nie będą pocieszone tym placem zabaw, mało dla nich zabawek... moja sześciolatka testowała wszystko co się dało, szkoda tylko, że nie wszystko jest bezpieczne. Mam tu na myśli wcześniej opisywaną szynę z rączką oraz rurę koło remizy strażackiej. Na moich oczach chłopiec w wieku około 8 może 9 lat spadł z połowy wysokości rury.
Myślę też że nie do końca trafionym pomysłem jest część z "siłownią"... byłam tam dziś około 2 godz. i w tej części siedziały, żeby było jasne nie bawiąc się nastolatki i głośno komentowały świat i swoje problemy wyrazami które ciężko jest nazwać cenzuralnymi. Zmarnowane pieniądze i miejsce. Od kiedy 14 letnie dzieci chodzą na plac zabaw żeby się pobawić.... siedzą wysoko na liściach i tyle. Większy pożytek byłby ze statku albo latarni morskiej podobnej jak w ursusie na skoroszach.
Przyznaję też, że pergola przy wyjściu do studni oligoceńskiej jest dziwnym pomysłem. Dzieciaki wspinają się i nie tylko chodzi tu o ich zdrowie ale też o zdrowie osób które tamtędy przechodzą. Tutaj też nie do końca chodzi, że matki mają lepiej pilnować, te dzieci same przyszły na plac zabaw bo rodzice są w pracy... same się chowają i pilnują niestety.
Poza tym plac jest ok, mam nadzieję że następny już w ogóle będzie superancki (jak to moje dziecko mówi). Widać jakie Piastów robi postępy
Statystyki: Napisane przez kannaka — Wt, 28 lip 2009, 15:19
]]>
]]>
o tabliczki pytam bo pamiętam to z Ursusa - stoją tablice i rodzice mogą w razie co zerknąć od jakiego wieku na co wolno dzieci wpuszczać...
tak piszecie wypasiony że aż nie mogę się doczekać żeby się przekonać
Statystyki: Napisane przez przynadziei — Wt, 28 lip 2009, 13:18
]]>
]]>
czy tam są informacje od jakiego wieku jest jaka zabawka? jeżeli moja 9 latka twierdzi że w jej wieku dzieci nie dosięgają do drązka i jakoś na niego sie wspinają to może coś jest nie tak? (tak doszło do wypadku)
Statystyki: Napisane przez przynadziei — Wt, 28 lip 2009, 9:03
]]>
]]>
]]>
]]>