a organizacje pozarządowe? nie bądźmy śmieszni - miasto wspiera jedynie realizację zadań - to nie dzięki miastu (żadnemu) ktoś dziala ale dlatego że ma pomysly, potrzebę i motywację
kasę to mozna dac firmie - wtedy rzeczywiście możesz powiedzieć - firma utrzymuje się ze zlecen... ale organizacje nie dzialają dla zysku na tym to polega kolego

Bardzo prosze o powrot do glownego watku. Dyskusje na temat wiedzy i doswiadczenia - prosze przeprowadzac miedzy osobami zainteresowanymi, przy pomocy prywatnych wiadomosci.
Dziekuje za uwage

no ale ja już nie mam do niego sily - zamiast rozmawiać o tym co mozna lepiej - on twierdzi że jest idealnie i czego się czepiamy a potem nam wymyśla

a propos strategii może na tym spotkaniu padly jakieś informacje o dalszych losach szkoly spolecznej?
wiem że mamy problem z miejscami w przedszkolach ale i szkoly pracują na dwie zmiany, nie wiem czy dobrym ruchem bylaby decyzja o zabraniu budynku
ktoś coś wie?
na pewno chętnie bym posluchal również jakie profile w gimnazjach i w liceach mamy obecnie a czy i jakie ewentualnie zmiany są planowane - warto może jakoś uwzgledniać sytuację na rynku pracy - pomimo że mat fiz zwykle stoi na b dobrym poziomie absolwenci często jednak ida w kierunkach handel, administracja, rachunkowość, biznes gdy tymczasem w Państwie coraz b brakuje informatykow inzynierów
te kwestie dopiero przede mną więc jak to podejrzewano - nie mam zamiaru "bezmyslnie krytykować' po prostu mnie to interesuje

w kwestiach bezpieczeństwa wiem że pojawialy się wcześniej pomysly z niektórych szkól na wprowadzanie psow policyjnych np w poszukiwaniu narkotyków, tez ciekaw jestem argumentów i czy to glosy pojedyńcze czy opinia wiekszości

fajnie byloby porozmawiać na temat oceny zaangazowania rodziców - wraz z wiekiem dzieci z mojego oglądu b spada - jakie sa tego przyczyny i czy mozna cos z tym zrobić

w kwestii tzw "trudnych rodziców" - czy znajdziemy pomysl aby nie tylko przez szkolę miec do nich dostęp aby mobilizować ich do konkretnych czynności opiekunczo wychowawczych wobec swoich dzieci - może i tu ktoś stwierdzi że jest idealnie ale chętnie bym uslyszal to na tamtym spotkaniu od zaangazowanych - bo nie wiem skąd Maluch bierze tak wyczerpującą wiedze na temat tego że w Piastowie jest świetnie...
ja dzielę się swoja opinią, pytam, mówie o swoich obserwacjach - w odpowiedzi slysze... (już nie chę mi sie wymieniać wszystkiego co powiedziano - sprowadzalo się to do tego że się nie znam bo przecież jest świetnie)
tym b szkoda mi że nie mogę pogadać z kims kto na tym spotkaniu byl i wytlumaczy mi czy naprawdę nie ma i nie może tam być miejsca dla rodziców

No i właśnie mamy przyklad jak ludzie oburzeni że nikt ich nie pyta w ważnych kwestiach umieją dyskutować... Umiejętność merytorycznej wymiany zdań - 0.

Ludzie się boją występować przeciwko patologii, bo są osamotnieni. Odezwiesz się, to Cię wyzwą, zawiadomisz policję, to musisz później jeździć w osobie świadka, łatwo też ustalić, gdzie mieszkasz. Sam niczego nie osiągniesz, tylko w grupie.

dołożę jeszcze mały ale ciekawy kamyczek a propos naszej oświaty - ciekawe na ile znany uczestnikom spotkania
badania z lat 2006-2008 dotyczące tzw Edukacyjnej Wartości Dodanej czyli upraszczając - liczą sie nie tylko same wyniki ale również to jak one się zmieniają w trakcie edukacji (czyli szkoła zgarniajaca uczniów zdolnych i wypuszczająca zdolnych wcale nie jest lepsza od tej która zbiera mało zdolnych i wypuszcza dużo lepszych

b ciekawe

Piastowskie gimnazja wypadają nieźle (niestety brak społecznego bo chyba zbyt mało mieli danych do oceny) - lepiej w części humanistycznej niż mat-przyr
odrobinę lepiej w samych wynikach wypada gimnazjum nr 1 ale oba mają wyniki powyżej średniej
jeżeli chodzi o o ocenę EWD obie szkoły (choć w minimalnym stopniu) znalazły się w tzw szkołach sukcesu czyli otrzymują uczniów zdolnych i raczej tego nei marnują - wyniki lepsze są w części humanistycznej, w mat przyr mamy wyniki bliskie szkole przeciętnej czyli nie jest odnotowywany prawie żaden znaczący postęp w wynikach
to nie znaczy że przez kilka lat dzieci nic się nei uczą - ale o ile np w egzaminach w SP powiedzmy mieścili się w połowie stawki (ilośc punktów) to identycznie jest po edukacji w gimnazjum - nie jest odnotowywany znaczący postęp
na pocieszenie możemy sobie dodać że takie szkoły dominują w całym kraju