Teren na poludnie od Sochaczewskiej jest przewidziany na strefe uslug, teren na polnoc od Sochaczewskiej na tereny sportu i rekreacji, alternatywnie na ogrodki dzialkowe. Do sprawdzenia na stronie

Osobiscie chetniej bym widzial tam ogrodki dzialkowe, przeniesione z jakby nie patrzec - "prawie centrum miasta". A na dotychczasowym miejscu ogrodkow wlasnie jakis kawalek parku, z laweczkami, moze jakims nieduzym oczkiem wodnym, miejsce gdzie mozna posiedziec, pogadac, odpoczac - stadion otoczony z obu stron zielenia :) To byly marzenia :)

Tak widze smutne realia: polamane lawki, oczko wodne z "gesta" od brudu i smieci woda, smieci na kazdym wolnym zakatku, rozdeptana i poobsrywana trawa.

Z jednej strony by sie chcialo, z drugiej jak sie pomysli do czego sa zdolni ludzie (a moze to nie ludzie?) to sie odechciewa.

I w ten oto sposob odbieglismy dosc znaczaco od tematu watku, a pozostale dyskusje co do przyszlosci niektorych miejsc proponuje przesunac do nowego watku :)

Bastet - nie ma to jak napisac uwage, ktora wnosi wiele do dyskusji ;)
Wiem - uszczypliwy jestem. Dziekuje za ew. komplementy :)

Ale:
Tutaj na forum - temat zdaje sie zostal przerobiony dosc dokladnie, przedstawiono rozne opinie, jak rowniez przedstawiono mozliwe okolicznosci w jakich blad sie pojawil. Oczywiscie mozna sie z tym nie zgodzic.

Czy ktos z Was, reprezentujacych chor Canto zadal oficjalne pytanie Burmistrzowi ?
Gdyby nie bylo tej nieszczesnej pomylki w kwocie (jakkolwiek to zwal) - czy ta dyskusja wogole by zaistniala, czy pogodzilibyscie sie z kwota otrzymanej dotacji ?

Denerwują mnie już te cytaty Jouberta o żonie... Chyba juz dość? Tym bardziej, że nic nie wnoszą nowego i ciekawego...

A ten post przepraszam, ale co wnosi ? Grzesiek

Grzesiu! Po prostu wydaje mi się, że mało kogo obchodzi, czy "znalazłeś", lub czy "szukasz"...
Pozdrawiam.

Zapomniałem dodać, Grzesiu, że tak w ogóle to lubię czytać Twoje wypowiedzi... Z reguły wyważone i rozsądne...

Z reguly sie staram patrzec na to przez nieco szersze okienko niz moje wlasne widzimisie, choc nie zawsze jest to regula... Dziekuje za slowa uznania. Jesli chodzi o podpis - ten cytat mi przypadl do gustu. Jak znajde inny rownie mily moim oczom to podmienie :)
G.

Ze wszystkich tych rozważań zastanawia mnie jedno... Nikogo nie oburza że miasto wydaje pieniądze na dofinansowanie akcji typu lato w mieście, żeby dzieci miały wakacje i miło spędziły czas, ale są zastrzeżenia co do dofinansowania miejskiego chóru, który w przeciwieństwie do "biednych dzieci" daje coś w zamian za te środki (pomijając samą satysfakcje)...

Być może mylnie interpretuję Twoją wypowiedź - ale wg Ciebie to najlepiej, żeby takie dzieci siedziały zamknięte w 4 scianach, i nie widziały świata, nawet Warszawy bo nie każdego rodzica będzie stać na bilety do kina i ZOO. A biedne dzieci przecież nic nie dadzą w zamian, bo sa biedne, prawda ?

Jak na razie to zechciej zauważyć, że jedyne głosy, które sugerowały nieprawidłowości i wyrażały swoje oburzenie na jawną niesprawiedliwość dziejową pochodziły od chórzystów.

Brak mi słów...
Ujmę to tak: Piastów to nie tylko chór Canto. Powiedz tym biednym dzieciom i ich być może równie biednym rodzicom prosto w twarz, że nie zasługują na wakacje, nawet te spędzane w piastowskich klubach i na wycieczkę do kina. Miej tyle odwagi.

Jeszcze będę nudny do samego końca:
Ponownie zapytam, czy ktoś z chórzystów zadał w końcu pytanie Burmistrzowi, aby wyjaśniono tą sytuację, czy lepiej jest ponarzekać na forum i zostawić sytuację niewyjaśnioną ?

Dla ulatwienia - na forum w dziale "Moje Miasto" jest przyklejony temat o pytaniach do Burmistrza, pytanie mozna tez zadac, korzystajac z przycisku na stronie miasta.

Grzesiek - masz racje - mylnie zinterpretowałeś to co mówię...
mój post był reakcją na wypowiedzi niektórych ludzi że "chórzyści chcą za dotacje urządzać sobie wakacje" bo wiem że większość osób w ten właśnie sposób odbiera iż żal o obcięcie dotacji.
I nie mówię tutaj o tym że dzieci nie zasługują na wyjazdy wakacyjne...
Myślę jednak że więcej wnosi finansowanie dla tych dzieci zajęć edukacyjnych które mogą rozwijać ich talent, a które są bardzo drogie... Takimi zajęciami są właśnie próby miejskiego chóru... Ergo - obcinanie dotacji dla działalności chóru to jednocześnie ograniczenie możliwości kształcenia tych dzieci których na prywatne zajęcia nie stać. O to mi chodziło. Choć napisałam to w skrócie przez co mogło być mylnie zinterpretowane.